Richard Hammond uczy: jak się robi Top Gear – film
Kto z nas nie chciałby prowadzić takiego programu?! Oglądając kolejny sezon programu Top Gear większość zazdrości prowadzącym: jazdy unikatowymi autami, wizyty w przepięknych rejonach świata, rozmów ze sławnymi ludźmi. Jeżeli zastanawialiście się, ile pracy za tym stoi, aby odcinki robiły na nas właśnie takie wrażenie - to jest artykuł dla Was.
Wpatrując się w coraz to nowe, wspaniałe ujęcia czterech kółek, czy to na wyścigowych torach, czy na piaszczystym off-roadzie, nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że realizacja tego przedsięwzięcia to także kawał trudnej roboty. Możecie poczytać o tym szerzej w książkach Clarksona.
A oto filmik, w którym Richard Hammond „na wesoło” potwierdza przypuszczenia, że realizacja Top Gear to nie taka prosta i bezbolesna sprawa. Tematem tej lekcji Hammond uczynił pracę prezentera TG.
Przekonacie się, że mówienie do kamery w trakcie prowadzenia samochodu to wcale nie jest bułka z masłem. Zobaczycie także auto treningowe „z historią”, czyli Vauxhalla Omegę, któremu prezenterzy od początku trwania show zawdzięczają bardzo wiele. Dowiecie się również, który moment na ekranie jest najbardziej istotny dla… samochodu.
Jeśli do tych wszystkich lekcji dodacie sobie takie skutki uboczne pracy Hammonda w TG jak: przezywanie go chomikiem (Clarkson), naśmiewanie się z rzekomego wybielania zębów (Clarkson i May), bardzo poważny wypadek Dragsterem w 2006 roku, czy też zakaz jeżdżenia po Francji autem, to wychodzi nam, że Top Gear od środka może nie wyglądać aż tak „różowo”. Niemniej jednak nie pogardziłabym pracą Hammonda w TG. I myślę, że tu też nie jestem odosobnionym przypadkiem.
Plotka głosi, że jeden odcinek programu Top Gear to koszt miliona funtów.
Najnowsze
-
-10°C i niemy diesel na parkingu. Winne są nie świece, a ten zapomniany element
Gdy słupek rtęci spada poniżej -10°C, twój diesel może przestać być samochodem, a stać się drogą bryłą lodu. Okazuje się, że za 9 na 10 porannych koszmarów odpowiada ten sam, lekceważony przez kierowców element. -
Opony to za mało. Te 2 płyny w aucie decydują o bezpieczeństwie zimą. Sprawdź przed wyjazdem!
-
Niebezpieczne „mikołajki” pod maską: na 8 z 10 płynów do spryskiwaczy nie można polegać
-
Świąteczny prezent od Forda: hybrydowy van, który ratuje zwierzęta. Zobacz, jak działa „112 dla zwierząt
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Zostaw komentarz: