Rezultaty kobiet po Rajdzie Barbórki – galeria zdjęć

W Rajdzie Barbórki nie wystartowała żadna Barbara, ale za to można było podziwiać wiele kobiet, które jechały za kierownicą lub jako pilotki. Zmagania dla wielu z nich okazały się trudną przeprawą.

W Barborce startowała Magda Wilk pilotując Marka Wiśniewskiego w Kii Picanto w barwach Motocaina.pl
fot. Frendl

Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski zwyciężyli w 47. Rajdzie Barbórka – Ogólnopolskim Kryterium Asów. Załoga Peugeot Sport Polska Rally Team w Peugeot 307 WRC okazała się niepokonana zarówno w całych zawodach, jak i na prestiżowym odcinku specjalnym „Karowa”. Niebawem zamieścimy wywiad z Tomkiem Kucharem.

Drugie miejsce na Karowej i w całym rajdzie wywalczył Włoch Luca Rossetti w Fiacie Abarth Grande Punto S2000, a trzecie – tegoroczny mistrz Polski – Francuz Bryan Bouffier (Mitsubishi Lancer), który w klasyfikacji końcowej uplasował się na szóstym miejscu. 

O kobietach startujących w rajdzie pisałyśmy wcześniej tu. Barbórka jest wyjątkowa pod wieloma względami. Jest to rywalizacja bardzo trudna ze względu na swoją długość i zróżnicowanie odcinków rozrzuconych po Warszawie. To krótki rajd, który nie wybacza błędów. Zwłaszcza ulica Karowa ma zdradliwą nawierzchnię. Jednak jest to kultowe miejsce zamknięca sezonu rajdowego i najbardziej nagłośniona impreza tego typu w mediach. Tutaj wytrzymałość zawodników na stres jest wystawiana na najwyższa próbę. 

Rolą pilotki jest nie tylko profesjonalnie dyktować kierowcy, ale czasem także rozładowywać napięcie związane ze stresem.
fot. Frendl

Na Barbórce właśnie Rafał Grzesiński z Alicją Konury przedstawili po raz pierwszy Forda Fiestę R2 i trzeba przyznać, że nie mogli narzekać na brak wrażeń w trakcie debiutu. Najpierw kierowca zatarł silnik na testach; później też nie było najlepiej.
– Pierwszy odcinek specjalny mógł być dla mnie, Alicji i Fiesty ostatni. Po kilkuset metrach od startu wypadliśmy z drogi. Jazda na dwóch kołach i urwanie lusterka zakończyły się jednak szczęśliwym powrotem na trasę. Wkrótce doszło również do ukręcenia półosi, co było prawdopodobnie spowodowane wadą materiałową. Zanotowaliśmy ogromne straty na OS Żerań 1 i myślałem już, że wracamy już do domu – wspomina kierowca.

Serwis na szczęście  uporał się ze szkodami i załoga pojechała dalej. Jednak podczas pierwszego przejazdu na OS Bemowo, Rafał wykonał bardzo daleki skok na hopie, niszcząc praktycznie wszystko pod maską. Serwis znów miał pełne ręce roboty, a kierowca miał czas uspokoić emocje. Kolejne odcinki załoga pokonywała coraz szybciej, jednak nie wystarczyło to na pokrycie strat i nie zobaczyliśmy Alicji na ulicy Karowej. 

Na Rajdzie debiutowało także małżeństwo Kwaśnik – zespół Hulakula Rally Team zaprezentował się w Suzuki Swift S1600. 
– Początkowo samochód nie dawał się nam w pełni podporządkować, co zaowocowało zgaszeniem silnika oraz dość spektakularnym spotkaniem z blaszanym ogrodzeniem. Właśnie ten drugi incydent spowodował, że prawie 30-sekundowy postój cofnął nas na koniec stawki w naszej klasie. Druga pętla to już czysta przyjemność, samochód prowadził się fantastycznie. Przed ostatnim odcinkiem pierwszego etapu znaleźliśmy się na 6 miejscu w klasie, niestety ze sporą do odrobienia podczas jednego odcinka stratą do piątego miejsca. Pojechaliśmy tę próbę maksymalnie szybko, co zaowocowało pierwszym czasem w klasie – wspominają Kasia i Marek. 

 

Widowiskowy wyskok BMW E36 z Jolantą Bajrasz na pokładzie na hopie na Bemowie…
fot. info prasowe
… i bolesne dla samochodu lądowanie. Załoga jednak pojechała dalej.
fot. Frendl

 

 

 

 

 

 

 

 

Agnieszka Wierzchowska uśmiechnięta po zakończonym OS Żerań.
fot. Frendl

Dla Anny Wódkiewicz z Ariel Rally Team Rajd Barbórka nie była wymarzonym zakończeniem sezonu.
– Do rywalizacji przystąpiliśmy w konkretnym celu, aby wywalczyć sobie wejście na OS-Karowa i tam podziękować wszystkim kibicom za cały sezon, niestety… OS Cytadela nie był dla nas zbyt szczęśliwy, drugi przejazd tego odcinka to głupia awaria techniczna, która nie powinna mieć w ogóle miejsca. Ukończyliśmy ten odcinek, ale strata jaką zanotowaliśmy zepchnęła nas w klasyfikacji i mogliśmy zapomnieć o Karowej. Takie są niestety rajdy, dwa lata temu się nie udało, w tym roku również, może do trzech razy sztuka? – podsumowuje Ania, a my życzymy trzeciego razu takiego, który wynagrodzi dwa poprzednie! 

Kasia Borek macha Motocainie na dojazdówce na OS Żerań.
fot. Frendl

U boku Emila Leszczyńskiego w BMW  320i debiutowała i „latała” Jolanta Barjasz.
– Jadąc z założeniem dobrej zabawy i zapoznania się z rajdem, starałem się pokonywać zakręty bokami i założyłem, że na Bemowie będę skakał. Udało się wszystko zrealizować ku uciesze kibiców, którzy po drugim skoku na mostku, dziękowali mi za emocjonujący lot – wspomina kierowca. 

Najwyżej w klasyfikacji generalnej sklasyfikowano po 6 odcinkach Pamelę Pawińską, pilotującą Pawła Pawińskiego. Załoga w Subaru Imprezie uplasowała się na 25 miejscu w klasyfikacji generalnej i 23 w bardzo licznej klasie 3. 

Ania Wódkiewicz też oderwała się od ziemi…
fot. Frendl

W klasie drugiej wystąpiły jeszcze 4 pilotki. Na 47 miejscu i 10 w klasie uplasowała się załoga Paweł Poletyło i Justyna Waliszewska w BMW. Kolejna pilotka to Katarzyna Borek u boku Dariusza Witkowskiego w Astrze GT sklasyfikowana na 61 miejscu w klasyfikacji generalnej i 15 w klasie. Jagna Stankiewicz dyktująca Przemkowi Kastyakowi zajęła 77 miejsce i 22 w swojej klasie. A Martyna Zarębska u boku Piotra Borowieckiego w Citroenie C4 została sklasyfikowana na 89 miejscu w generalce i 27 w klasie.

W Rajdzie Barbórka nie sklasyfikowano załóg:
– Marek Wiśniewski / Magdalena Wilk – Kia Picanto jadący w barwach Motocaina.pl
Monika Luberadzka / Karasiński Adam – Peugeot 206
Ewa Wójtowicz / Maciej Sosnowski – Citroen Saxo VTS

Magda Wilk przed startem słucha jeszcze porad Mikołaja Sokoła, który przecież pilotował kiedyś Roberta Kubicę.
fot. Frendl

Niepełnosprawny Marek Wiśniewski wspierany przez Magdę Wilk z prawego fotela, niestety nie miał szczęścia w rajdzie. Na OS Cytadela wypadli z trasy i uszkodzili ważne podzespoły Kii Picanto, przez co nie mogli kontynuować zmagań. Wcześniej jednak Magda miała okazję zasiąść na chwilę za kierownicą.
– Przez chwilę Markowi wysiadła fotokomórka, która ma za zadanie zmieniać biegi po zbliżeniu ręki kierowcy. Gdy spostrzegliśmy problem, szybko zapadł decyzja o mojej przesiadce. Dojechałam do końca OS Cytadela i wtedy mechanizm się naprawił – wyjaśnia Magda.

– Nasze auto nie było praktycznie modyfikowane, zatem zawieszenie nadal było zestrojone raczej na wyścigowe tory. Mimo to auto spisywało sie do czasu należycie. Po naszym wypadku na OS Cytadela mój serwis szybo naprawił auto, abyśmy mogli – tak jak w zeszłym roku – pojechać na Karowej. Tym razem jednak nas nie dopuszczono, czego bardzo żałujemy. Rajd zaliczamy jednak do udanych, bo mieliśmy dużo fajnych, rajowych emocji – uważa Marek Wiśniewski, kierowca wyścigowy z Kii Picanto Cup.

Monika Luberadzka na OS Żerań.
fot. Frendl

Monika Luberadzka prowadząca Peugeota 206 wypadła z trasy na odcinku szutrowym OS Bemowo. Ewę Wójtowicz zdyskwalifikowano za brak homologacji na jeden z elemenów ubioru.

Do finału na ulicy Karowej dopuszczono 30 załóg – po pięć najlepszych w klasach, pięć zaproszonych przez organizatora, kierowcy z priorytetu FIA i PZM oraz następni, według klasyfikacji generalnej. To oni mieli szansę zostać „Królami Karowej”. 

Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska od początku narzucili ostre tempo, plasując się w czołówce klasy 2 i wśród samochodów przednionapędowych. Po drugim oesie Paweł i Agnieszka objęli prowadzenie w klasie 2 i nie oddali go aż do mety. Pierwsze miejsce w klasie zapewniło reprezentantom Tedex SUPREMIS Rally Team awans na Karową, na której wystąpili po raz pierwszy w karierze. Jednak mimo ciążącej na niej presji załoga pojechała wyśmienicie, dzięki czemu mogła się cieszyć ze zwycięstwa w klasie 2.

Katarzyna Kwaśnik po zakończonym OSie.
fot. Frendl

Jeszcze jedna załoga z kobietą w roli pilota mogła zaprezentować się na ulicy Karowej i to w niezłym towarzystwie.
– Do startu na słynnej Pani Karowej zabrakło nam 2 sek. ale dzięki uprzejmości organizatorów rajdu, zostaliśmy zaproszeni do pokazowego przejazdu wraz z wicemistrzem świata JWRC – Michałem Kościuszko – mówią uradowani Marek i Katarzyna Kwaśnik

Na Karowej w przejeździe pokazowym wystąpili również świeżo zaślubieni Grzegorz Grono i Małgorzata Kun w Subaru Impreza, którzy ze względu na liczną klasę 3, nie zakwalifikowali się do finałowej walki wieczoru. 

Tym wyjątkowym rajdem zakończono rajdowe zmagania w sezonie 2009. Przed nami zimowa przerwa w polskich rajdach, a już od marca rusza nowy, ekscytujący sezon 2010.

Jasper van den Heuvel, tegoroczny mistrz Holandii w grupie N, dołączył do listy zgłoszeń Rajdu Barbórka w Lancerze Evo X. Na jego prawym fotelu zasiadła także utytułowana pilotka Martine Kolman. Zajęli ostatecznie 12. na Karowej.

Nagranie onboard z auta, w którym jako pilotka jechała Alicja Kontury.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze