Radny próbuje zlikwidować jeden z najstarszych polskich torów!

Kolejny obiekt w naszym kraju stał się celem ataku, ale tym razem nie okolicznych mieszkańców, ale lokalnego polityka. Władze toru mają dość tej sytuacji i wystosowały list otwarty do wszystkich polityków.

Poważny deficyt torów z prawdziwego zdarzenia i skromna liczba obiektów, pozwalających na doskonalenie techniki jazdy w kontrolowanych warunkach, są jednym z poważniejszych problemów polskiej branży motoryzacyjnej. Pomimo tego co jakiś czas pojawia się kolejny atak na istniejące już miejsca, a walczyć o przetrwanie musiał nawet Tor Poznań.

Tor Poznań – dobro narodowe kością niezgody?

Teraz wypłynęła sprawa WallraV Race Center w Starym Kisielinie, niedaleko Zielonej Góry, którego zamknięcia domaga się radny Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Rosik. Jak podaje portal Ścigacz.pl, pan Rosik od lat wystosowuje donosy, w których zarzuca przekraczanie dopuszczalnego poziomu hałasu oraz powołuje się na skargi mieszkańców. Według Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska natężenie dźwięków utrzymuje się w normie, a okoliczne władze nic nie wiedzą o skargach mieszkańców.

W związku z niekończącą się nagonką radnego, list otwarty, skierowany do polityków, wystosował Rafał Waliłko, prezes zarządu WallraV Race Center. Pisze w nim, że mowa tu o obiekcie historycznym, który działa od 1977 roku i stale jest unowocześniany, a także utrzymywany w nienagannym stanie, w zgodzie ze wszystkimi normami. Wspomina, że odbywają się tu zawody, na które przyjeżdżają także osoby zza granicy, co świadczy o randze obiektu, a także pobudza lokalną gospodarkę. Wskazuje również, że odbywają się tu szkolenia, pozwalające kierującym na doskonalenie swoich umiejętności, wymiernie poprawiając bezpieczeństwo na drogach. Tutaj szkolą się też policjanci z grupy Speed, której działaniami policja tak chętnie się chwali.

Zawodnicy Motocyklowej Reprezentacji Polski wracają na tor!

Cały list możecie przeczytać poniżej, a my dodamy jedynie, że całym sercem przyłączamy się do tego apelu. Potrzebujemy w Polsce więcej, a nie mniej takich obiektów. Powinno się zachęcać do korzystania z możliwości jakie dają i brania udziału w szkoleniach, poprawiających umiejętności kierowców. To świetne miejsca, które uczą przede wszystkim pokory i pozwalają zrozumieć własne ograniczenia, szczególnie osobom młodym. To również jedyna okazja dla pasjonatów motoryzacji, aby poczuć adrenalinę ze sportowej jazdy, w możliwie bezpieczny sposób. Podpisujemy się także pod zasadą pierwszeństwa budowlanego – nie może być tak, że jakiś deweloper kupi w korzystnej cenie działkę w pobliżu toru, wybuduje tam bloki, a później zaczną się protesty mieszkańców, którzy nie wiedzieli, że kupując mieszkanie w takim miejscu, będą narażeni na hałas.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

przykre ale to nic nowego w tych czasach, motorsport wcale nie jest finansowany mimo tego że to sport tak samo ważny jak piłka nożna, szkoda że tylko władza tego nie widzi

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze