Przepychanki na drodze szybkiego ruchu, a w tle sto procent polskości wyzierającej z każdej strony
Co się stanie, kiedy połączymy typowo polskie niezrozumienie zasad panujących na drogach szybkiego ruchu z agresją i zawziętością? Wyjdzie nam poniższe nagranie.
Droga szybkiego ruchu, trzy pasy w każdym kierunku, więc układ pojazdów na niej, jest łatwy do przewidzenia. Wolne pojazdy jadą środkowym, te trochę szybkie blokują lewy, a prawy jest… w sumie nikt nie wie dla kogo. Czasem może dla jakiejś ciężarówki.
Niebezpieczne przepychanki na drodze – bus kontra osobówka
Jednym z wielu mistrzów lewego pasa okazał się kierowca Volkswagena Golfa. Zirytował tym kierującego busem, który wyprzedził go środkowym pasem, wjechał tuż przed maskę i delikatnie dotknął pedału hamulca. Żeby tylko błysnęły światła stopu. To wystarczyło, żeby kierowca Golfa przez kilka minut dwoił się i troił, żeby tylko wyprzedzić kierowcę busa i odegrać się na nim. Stwarzając przy tym zagrożenie i utrudniając jazdę innym.
Drogowe przepychanki zakończone kolizją
W tle tego konfliktu mamy klasykę polskich dróg szybkiego ruchu. Kolejny dowód na to, że trzypasmowe drogi, to marnotrawstwo w naszym kraju, ponieważ jazda prawym pasem napawa większość kierujących obrzydzeniem. Również autora nagrania, który przez cały (długi) czas kurczowo trzymał się lewego pasa. Szkoda słów.
Najnowsze
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Kierowca mijając znak drogowy ma zwykle sekundę, najwyżej dwie, na zwrócenie na niego uwagi i zrozumienie jego znaczenia. Dlatego znaki zwykle wyraźnie się od siebie różnią, ale nie dotyczy to znaków C-5 i D-3, które są łudząco podobne, ale mają całkowicie inne znaczenie. -
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
-
Najgorsze, co możesz usłyszeć na przeglądzie auta. Gorsze niż niezaliczenie przeglądu
-
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
Zostaw komentarz: