Producent samochodów elektrycznych planuje wejść na giełdę! W grę wchodzą miliardy dolarów
Lucid Motors, producent pojazdów elektrycznych, prowadzi rozmowy o wejściu na giełdę w ramach fuzji ze spółkami celowymi (tzw. SPAC), prowadzonymi przez Michaela Kleina.
Lucid Motors, producent pojazdów elektrycznych, planuje wejść na giełdę w ramach fuzji z tzw. spółkami celowymi. Anonimowe źródła donoszą, że transakcja jest wyceniana na 15 miliardów dolarów. Lucid, który jest wspierany przez suwerenny fundusz majątkowy Arabii Saudyjskiej, współpracuje w tej sprawie z doradcami finansowymi. Rozmowy o fuzji trwają, ale jeszcze się nie zakończyły.
Przedstawiciele Lucid Motors i Michael Klein nie skomentowali tych doniesień.
Przeczytaj też: Lucid Air przejedzie 832 km na jednym ładowaniu! To pierwszy elektryk nowej generacji?
Klein ma dwa SPAC. To tzw. spółki celowe przeznaczone do wprowadzania innych spółek na giełdę bez przechodzenia przez tradycyjny i żmudny proces.
Kilku producentów pojazdów elektrycznych zawarło już umowy z SPAC, ponieważ startupy starają się zwiększyć udziały i zebrać gotówkę, aby konkurować z liderem branży – Teslą. Lucid Motors byłby jedną z najbardziej uznanych firm zajmujących się pojazdami elektrycznymi, która wybrałaby tę drogę.
Lucid celuje w luksusowy segment rynku, a jego CEO, Peter Rawlinson, był wcześniej głównym inżynierem Tesli zajmującym się sedanem Model S.
Firma została założona w 2007 roku pod nazwą Atieva i przez lata była bardziej skoncentrowana na technologii akumulatorów niż na opracowywaniu luksusowego samochodu. Rewolucja nastąpiła w 2016 roku. Firma zmieniła nazwę na Lucid i rozpoczęła prace nad tym, co ostatecznie stało się samochodem elektrycznym – Lucid Air.
Przeczytaj też: Producent elektrycznego Lucid Air nie chce konkurować z Teslą, ale z… Mercedesem?
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: