Poród w Suzuki Swift i to w Polsce! Jak do tego doszło?
Oto historia, jak polski poród w Suzuki Swift mógł okazać się jedynym takim wydarzeniem na świecie.
Narodziny dziecka w samochodzie to w obecnych czasach niezwykle rzadkie incydenty. Tym razem taki poród został odebrany w Polsce. Tadeusz Noworyta, dziadek urodzonego dziecka, zgodził się opowiedzieć nam tę historię – przecież poród w Suzuki Swift zdarzył się pierwszy raz w Polsce, a może nawet na świecie?
Dzień narodzin wnuka jest dla każdego dziadka dniem szczególnym, ale nie dla każdego dziadka szczególny z tego powodu może być też samochód – mówi Tadeusz Noworyta, szczęśliwy dziadek dziecka urodzonego 27 grudnia 2022 roku w Suzuki Swift.
Poród w Suzuki Swift
Pan Tadeusz wspomina, że zaczęło się od awarii samochodu zięcia w drodze do szpitala.
Zadzwonił do mnie i zapytał, czy może przesiąść się do Suzuki Swifta babci, czyli mojej żony. Bez chwili wahania zgodziliśmy się, ale gdy tylko przesiedli się i ruszyli w dalszą podróż do szpitala, zaczął się poród. Zięć przesunął maksymalnie do tyłu przedni fotel pasażera, na którym siedziała ciężarna córka i… odebrał poród.
Ze szczęśliwym dziadkiem Tadeuszem spotkałyśmy się miesiąc po narodzinach wnuka, ale wciąż słychać było emocje w jego relacji.
Wnuk jest zdrowy, cudownie się rozwija i przyszedł na świat prawie w takich warunkach, jakie zaplanowała córka i zięć. Chcieli, żeby ich syn urodził się w jak najmniej stresujący sposób – miał być basen i niewielka liczba asystujących osób. Było wnętrze Swifta – choć niewielkie, to wystarczające na powitanie potomka – i asysta taty – śmieje się pan Tadeusz i dodaje – Przed porodem to Suzuki Swift było ulubionym samochodem mojej żony, ale teraz ta nasza „porodówka” na czterech kołach stała się czymś wyjątkowym dla naszej całej rodziny.
Jest to prawdopodobnie pierwsze na świecie Suzuki Swift, w którym urodziło się dziecko.
Szczęśliwym rodzicom i dziadkom życzymy, by ich potomek zdrowo się rozwijał. A nuż, rozwinie się w nim wkrótce motoryzacyjna pasja?
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: