Policjanci szukali jednego auta, trafili na dużą dziuplę!

Policjanci od wielu miesięcy zajmowali się sprawą kradzieży jednego samochodu. Kiedy wreszcie natrafili na jego ślad, okazało się, że sprawcy mieli na sumieniu o wiele więcej.

Na dziuplę policjanci z Kluczborka natrafili, prowadząc czynności do sprawy kradzieży Volkswagena, który został skradziony z terenu Wołczyna w marcu ubiegłego roku. W wytypowanym miejscu znaleźli siedem skradzionych samochodów oraz kilkanaście pojazdów już rozebranych na części i gotowych do sprzedaży. Wtedy też zatrzymali jednego z podejrzanych. Następnie dzięki dalszej pracy kryminalnych, wpadło w ich ręce kolejnych czterech jego wspólników. To mężczyźni w wieku od 21 do 25 lat.

Złodziejska incepcja – uciekał, bo kradzioną ciężarówką wiózł kradzione auto

Zajmujący się sprawą policjanci ustalili, że podejrzani mieli kraść samochody na terenie Wrocławia. Następnie sprowadzali je na teren powiatu kluczborskiego, gdzie były rozbierane na części i sprzedawane. Łącznie podejrzani skradli ponad 20 aut. Z tej liczby kryminalni odzyskali siedem samochodów, które powróciły już do właścicieli. Straty jakie oszacowali właściciele pojazdów, sięgają 30 000 złotych.

Ukrył kradzione przyczepy za plandeką i liczył, że nikt się nimi nie zainteresuje. Nie wytrzymał psychicznie

Zatrzymani łącznie usłyszeli 32 zarzuty kradzieży z włamaniem do samochodów oraz paserstwa, do których się przyznali. Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do 10 lat więzienia. Decyzją sądu trzech mężczyzn trafiło do aresztu, natomiast dwóch pozostałych sąd oddał pod dozór policji.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze