Podkarpaccy właściciele tysięcy aut
Rekordzista z podkarpacia jest współwłaścicielem ponad 6 tys. aut. Nie jest ich kolekcjonerem. Pomaga Ukraińcom uniknąć opłat akcyzowych, pobieranych za sprowadzenie auta z kraju Unii Europejskiej. Procederem zajmują się osoby prywatne, a nawet kilka firm.
Przy granicy z Ukrainą kwitnie biznes polegający na rejestracji samochodów, których jednym ze współwłaścicieli jest Polak, a drugim obywatel zza wschodniej granicy. Wszystko przez wysokie opłaty na samochody sprowadzane na Ukrainę z krajów Unii Europejskiej. W przypadku starszych aut, wysokość akcyzy może przewyższyć wartość samochodu. Przepisy miały chronić rynek motoryzacyjny, a skłoniły kierowców do kombinowania.
Opłat można uniknąć, jeśli auto zarejestrowane jest w Polsce. Wystarczy, aby Ukrainiec został współwłaścicielem samochodu zarejestrowanego w naszym kraju. Polskie władze są w tej sprawie bezsilne, ponieważ wszystko dobywa się zgodnie z prawem.
Jedyną uciążliwością dla ukraińskiego właściciela jest konieczność wyjazdu z Ukrainy autem z polską rejestracją co 5 dni lub co 10 dni, jeśli przejście przekraczane jest w innym ukraińskim województwie niż wjazd. Na przejściach granicznych tworzą się z tego powodu ogromne kolejki, ale jak widać proceder się opłaca.
Źródło: rzeszów.wyborcza.pl
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: