Po stłuczce rzuciła się z mostu…
Pewna mieszkanka Filadelfii ma niesamowite szczęście. Jej niczym nie usprawiedliwiona ucieczka z miejsca wypadku skończyła się w szpitalu. Mogło być o wiele gorzej.
Mercury Mountaineer |
fot. Mercury |
Każdemu może się zdarzyć niewielka stłuczka i należy ją przyjąć z godnością, jednak niektórym czasami rzeczywistość miesza się ze scenariuszami filmów Tarantino. Tak było w przypadku kobiety, która podczas jazdy swoim SUV’em Mercury, przez nieuwagę najechała na jadące obok auto. Zamiast z pokorą przyznać się do błędu, kobieta zbiegła z miejsca wypadku. Nie wiedziała jednak, że poszkodowany wyprzedzi ją swoją zwinniejszą Acurą i zajedzie jej drogę, w międzyczasie wykręcając numer policji.
Nie powstrzymało to jednak dziarskiej Amerykanki, która nie widząc innego wyjścia rzuciła się do pieszej ucieczki i… skoczyła z pobliskiego mostu. Pod spodem jednak nie było wody, lecz tory, znajdujące się 20 metrów niżej. To, że przeżyła ten upadek i obecnie przechodzi rehabilitację można uznać za cud.
Niestety jej honor i reputacja nie miały tyle szczęścia. Warto było ryzykować zdrowie i życie dla kilku rysek na lakierze?
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: