
Piesza z nogą w gipsie przechadza się na czerwonym świetle
Wielokrotnie pisaliśmy już o pieszych, którzy ostentacyjnie ignorują przepisy ruchu drogowego. Najgorsze jest to, że często zdają się oni ryzykować swoim życiem i zdrowiem w myśl maksymy: "Co mi tam - idę. Przecież mnie nie rozjadą".
Zielone światło na skrzyżowaniu oznacza, że możemy przez nie przejechać. Ale nie zwalnia nas to z obserwacji otoczenia i zachowania szczególnej ostrożności. Między innymi dlatego, że nie każdy rozumie po co tam te czerwone światełka się świecą.
Dlaczego bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych to fatalny pomysł?
Tak jak pewna pani na poniższym nagraniu. Jego autor jechał na szczęście z niedużą prędkością, więc zdołał w porę zauważyć kobietę, która wyszła zza oczekującego na skręt w lewo samochodu. Może szła bardzo pomału, ponieważ miała jedną nogę w gipsie, ale za to nie patrzyła na drogę. Najwyraźniej to czy za moment nie rozjedzie jej jakieś auto, nieszczególnie ją interesowało. A może po prostu nasłuchała się opowieści tak zwanych aktywistów miejskich, którzy lubią przekonywać, że pieszy ma się czuć na drodze bezpiecznie, a o jego bezpieczeństwo mają wyłącznie dbać kierowcy. Tym razem się udało.
Zobacz też:
Blokowanie tirów na autostradzie – zabawa dla całej rodziny?
Kobieta „kradnie” kabel ładującej się Tesli
Zawracał w korytarzu życia i zajechał drogę wozowi strażackiemu
Dwaj 14-latkowie uciekali autem przed policją!
Najnowsze
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Los Angeles. Miasto snów, przepychu i gwiazd. To właśnie tutaj, w sercu Kalifornii, na Pebble Beach Automotive Week 2025, Mercedes-Benz zaprezentował światu coś, co ma być przyszłością motoryzacji. -
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
-
Renault Symbioz i Espace – zasięg 1100 km dzięki sprytnej hybrydzie jest możliwy. Dane, opinia, cena
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Zostaw komentarz: