Nowy Seat Leon. Ile będzie kosztował w Polsce?
Wyczekiwany model hiszpańskiego producenta już niebawem pojawi się w polskich salonach. Właśnie ogłoszono oficjalny cennik najnowszego Leona w Polsce.
W Polsce Seat Leon będzie dostępny od 69 700 zł. To cena za model w wersji wyposażenia Reference z turbodoładowanym silnikiem o mocy 90 KM. Już standardowe wyposażenie tej wersji oferuje asystenta pasa ruchu Lane Assist czy system kontroli odstępu Front Assist, a także światła do jazdy dziennej LED oraz system multimedialny z 8,25-calowym kolorowym ekranem dotykowym.
Ceny Seata Leona w wersji Sportstourer zaczynają się od 84 900 zł. Za tę kwotę dostaniemy samochód z silnikiem o mocy 130 KM i 6-biegową manualną skrzynią biegów. Wersja Style zawiera takie rozwiązania jak: wielofunkcyjna kierownica sportowa obszyta skórą, dwupoziomowa podłoga w bagażniku z dostępem do gniazdka 12V czy funkcja łatwego składania tylnych siedzeń.
Przeczytaj również: Nowy Seat Leon zadebiutował. Wszystko, co musicie o nim wiedzieć
Po raz pierwszy Seat Leon oferowany będzie również z silnikiem hybrydowym. Ceny dla wersji FR oraz Xcellence wyposażonej w silnik 1.5 eTSI 150 KM (mHEV) rozpoczynają się od 108 500 zł, zaś w przypadku nadwozia Sportstourer – od 112 100 zł. Hybryda typu „plug-in” dostępna będzie w drugiej połowie 2020 roku.
Seat postanowił uczcić premierę nowego modelu specjalną wersją przeznaczoną wyłącznie na polski rynek – Premiere Edition. Osoby, które wybiorą nowego Leona z wykończeniem FR lub Xcellence w tej wersji, otrzymają za 1 zł dodatkowe wyposażenie o wartości 5 800 zł. W skład pakietu premierowego dla FR wchodzi: asystent parkowania oraz czujniki parkowania z przodu i z tyłu, ambientowe oświetlenie kokpitu LED z możliwością wyboru koloru, a także Navi System+ z 10-calowym kolorowym ekranem dotykowym z mapami Europy.
Wersja Xcellence Premiere Edition zawiera: pakiet zimowy – podgrzewane przednie fotele, podgrzewaną kierownicę i funkcję podgrzewania dyszy spryskiwaczy – asystenta parkowania z czujnikami parkowania z przodu i z tyłu, kamerę cofania oraz pakiet wspomagania jazdy dla samochodów z Navi System+, aktywnym tempomatem i asystentem świateł drogowych.
Najnowsze
-
Kupiła elektryczne auto za 300 tys. zł, wystarczyło drobne uszkodzenie, by auto trafiło na złom
Na temat tego, że nawet najmniejsze uszkodzenie auta elektrycznego oznacza ogromne koszty napraw, krążą już legendy. Zwykle niestety jest w nich sporo prawdy, a do historii zdecydowanie przejdzie przypadek pewnej właścicielki Fiskera Ocean. -
Siedział mu na zderzaku i poganiał światłami, więc nagrywający wpuścił go prosto w ręce policji
-
Szalał sportowym Mercedesem na angielskich tablicach i myślał, że jest bezkarny. Skończył marnie
-
Tylko 30 km/h w mieście – coraz więcej samorządów chce wprowadzenia takiego ograniczenia
-
To koniec darmowych autostrad w Polsce? Rząd może nie mieć wyjścia
Zostaw komentarz: