Nissan GT-R Nismo – demon prędkości

Fani filmu czekają na premiery kinowe 2014 roku. I na rozdanie Oskarów. Miłośnicy samochodów zaś – na nowości motoryzacyjne. Jednym z najbardziej wyczekiwanych produktów jakie na rynek wejdą w przyszłym roku jest Nissan GT-R Nismo.

W Japonii pojawić ma się w sprzedaży już w lutym, w Europie i USA kilka miesięcy później.

Cóż niezwykłego jest w tym aucie? Wiele aspektów. Chociażby pewien szczególny wynik.

Data: 30 września 2013. Miejsce: Niemcy, tor Nürburgring, trasa Nordschleife (biegnąca wokół średniowiecznego zamku i miejscowości Nürburg, w górach Eifel, ze względu na olbrzymią liczbę zakrętów i pułapek, uważana za jeden z najtrudniejszych i najbardziej wymagających torów wyścigowych na świecie, przez Jackiego Stewarta z F1 nazwana zielonym piekłem).

Za kierownicą GT-R Nismo (2014) zasiadają kolejno czterej utytułowani kierowcy wyścigowi – trzeci kierowca zespołu Infiniti Red Bull – Sebastien Buemi, ambasador marki Nismo Michael Krumm, niemiecki weteran motosportu Armin Hahne oraz japoński zawodnik Tetsuya Tanaka. Każdy z nich przejeżdża dwa okrążenia. Rekordowy czas osiąga Krumm – 7:08,679. Tylko nieco powyżej 7 minut!

Nissan GTR Nismo 2014
fot. Nissan

To nie pierwszy „występ” GT-R na tym torze – tradycję zapoczątkował już w 1989 roku R32 GT-R, po którym wszystkie samochody z tym oznaczeniem przechodziły na Nurburgring testy. W pewnym sensie ten widowiskowy przejazd z 30 września był ukoronowaniem 24 lat zmagań kierowców Nissana na Nürburgringu co jest dowodem na to, że firma ciągle dokłada wielu starań by doskonalić wydajność i osiągi swoich aut.

Prezes Nissana – Carlos Ghosn – twierdzi, że ten GT-R jest najszybszym w historii. Michael Krumm zaś oznajmił, że bicie rekordu tym autem sprawiło mu przede wszystkim ogromną frajdę. Przypomnijmy, iż tegoroczny wynik Nissana był aż o 10 sekund szybszy niż Nissana GT-R z 2012 roku. Co o samym aucie? Nazwa Nismo to skrócona wersja Nissan Motorsports. Dokładniej historię owego połączenia możecie poznać klikając tu.

Kiedy pojawiła się koncepcja nowego Nissana GT-R NISMO jako flagowego samochodu marki NISMO, zgodnie postanowiono (na najwyższych szczeblach), że samochód musi najpierw zasłużyć sobie na pierwsze miejsce w ofercie, zanim jego ostateczna wersja zostanie pokazana światu na salonach. Więc przygotowywano go nie tylko do pokazów na międzynarodowych imprezach, jako premierę, ale także szykowano do bicia rekordu w „zielonym piekle”.

Nissan GTR Nismo 2014
fot. Nissan

Dobry czas okrążenia tam , „w green hell” to dowód, że samochód potrafi być autem wyczynowym wręcz. I nasz GT-R taki jest. A przy tym jest bezkonkurencyjny jeżeli chodzi o cenę. Inne samochody, które osiągają w Niemczech na wyżej wymienionym torze podobne wyniki, to zazwyczaj mega drogie i często nie produkowane seryjnie auta.

Jak wyjaśnia Andy Palmer (wiceprezes zarządu Nissana do spraw strategii) inicjały GT-R mają szczególne znaczenie. Gran Turismo Racing – GT to podróż pełna komfortu dla 4 osób, R to wyścigowy rodowód i potwierdzenie, że autem możecie spokojnie jechać na tor.

Ekskluzywna stylistyka, genialna aerodynamika, pewność przyczepności do drogi, doskonałe połączenie właściwości jezdnych z wysokim komfortem podróżowania – to niezbywalne cechy tego modelu.

Wzór czarnych, 6-ramiennych obręczy kół stanowi nawiązanie do legendarnego wyścigowego Nissana GT500. We wnętrzu znalazły się wyprofilowane fotele RECARO z regulowanym oparciem z włókna węglowego. Kierownica została zaprojektowana z uwzględnieniem opinii zawodników zespołu Nismo. By prowadziło się lepiej.

Jeżeli dodamy do tego wszystkiego zoptymalizowaną izolację i tuning akustyczny (który pozwala wsłuchiwać się w sportowy pomruk silnika przy dużych prędkościach) to powstanie nam auto idealne.

Nie pozostaje nic innego jak czekać… Do wjazdu Nissana GT-R Nismo „na salony”.

Nissan GTR Nismo 2014
fot. Nissan

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze