Nieświadomi kierowcy niszczą sobie auta w ogromnych dziurach, a uczynni gapie… nagrywają to i się śmieją
Żaden z autorów tych nagrań z pewnością nie powiedziałby, że cudze nieszczęście jest zabawne. Ale jak ktoś sobie tylko uszkodzi samochód, to śmiechu jest co niemiara i nie ma powodu psuć sobie rozrywki, ostrzegając kogoś, prawda?
Poniższe wideo to kompilacja nagrań z kilku miejsc, a zdecydowanie najbardziej „widowiskowe” jest to pierwsze. Jakiś „pomysłowy” człowiek ustawił w tym miejscu kamerę, żeby nagrywać kierowców niszczących sobie samochody w dwóch ogromnych dziurach. Na początku niebezpieczeństwo jest w miarę widoczne, ale później robią się w nich kałuże i kierujący nie mają szans domyślić się w co właśnie wjadą. Odpadające osłony podwozia i zderzaki zdarzają się sporadycznie, ale uszkodzone opony, felgi i elementy zawieszenie z pewnością częściej.
Po co ostrzec kierowcę i zapobiec nieszczęściu, kiedy można za nim jechać i mieć ubaw nagrywając go
Drugie miejsce jest już mniej niebezpieczne i dość dobrze widoczne. Mimo tego większość kierowców wjeżdża w dziurę, zamiast spróbować ją ominąć. W tym newralgicznym miejscu stanęło kilku młodzieńców, nagrywają sytuację, komentują poszczególne przejazdy, a czasem nawet stęknięciami podkreślają momenty wpadania kół do dziury.
Szaleli Mercedesem i to nagrywali. Skończyli w rowie
Trzecim najciekawszym miejscem (od 5:56) jest pofałdowany asfalt, który powoduje podrywanie kół przejeżdżających pojazdów, stwarzając poważne zagrożenie utraty kontroli przez kierujących. Tutaj także jakaś dobra dusza, zamiast zgłosić sprawę stosownym służbom, a może nawet stworzyć tymczasowy znak ostrzegający o niebezpieczeństwie, woli stać na poboczu i nagrywać niczego nieświadomych kierowców.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: