Ewa Kania

Strażnik Grochowa istnieje i jest Niemcem. 4000 donosów na kierowców w rok

Przepisy są po to, żeby ich przestrzegać i niejednemu z was pewnie powieka drgnęła, widząc jak ktoś popełnia może drobne, ale irytujące lub utrudniające innym życie wykroczenie. To w pełni zrozumiałe. Trochę trudniej jest nam zrozumieć jak ktoś z tropienia drobnych przewin kierowców, mógł zrobić sobie pomysł na życie.

Samozwańczy Strażnik Grochowa, czyli Rudy z serialu „Blok ekipa”, ma tylko jeden cel w życiu. Dbać o porządek w swojej dzielnicy i pilnować, aby nie rozgrywał się tam żaden nielegalny proceder. W praktyce sprowadza się to do ciągłego krążenia po okolicy i zgłaszania drobnych wykroczeń, takich jak picie piwa na ławce lub nieprawidłowe parkowanie samochodu.

Niclas Matthei, chociaż jest Niemcem, bez wątpienia inspirował się postacią Rudego. Ten 18-latek z Saksonii-Anhalt, niestrudzenie patroluje okolicę na swoim rowerze, ubrany w odblaskowy kombinezon oraz kask ochronny i poluje na nieprawidłowo parkujących kierowców.

Po odnalezieniu takiego wykroczeniowca, zgłasza sprawę na policję, ale często nie odjeżdża dalej, tylko czeka na właściciela pojazdu. Gdy ten się zjawia, zaczyna pouczać go na temat problemów, jakie mogło spowodować jego parkowanie, gdzie kierowca powinien zaparkować i ogólnie na temat tego, żeby nie łamać przepisów.

Jest w swoich działaniach bardzo skuteczny – w ubiegłym roku po jego zgłoszeniach wystawiono około 4000 mandatów na łączną kwotę 140 955 euro, czyli około 600 tys. zł. Miejscowi nazwali go pieszczotliwie „Anzeigenhauptmeister”, co oznacza mniej więcej „Główny Urzędnik ds. Skarg”. Reportaż na jego temat przygotowany przez „Der Spiegel” w dwa tygodnie zebrał ponad 4 mln wyświetleń.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze