„Minotauro”, czyli Lamborghini Huracán Evo jako dzieło sztuki
„Minotauro” jest wyrazem dynamizmu, mocy i najskrytszych emocji, których artysta doświadczył podczas jazdy Lamborghini Huracán Evo.
W Mediolanie można podziwiać wyjątkowe dzieło sztuki – „Minotauro”. Minotaur, postać z mitologii greckiej, zazwyczaj przedstawiany jest jako człowiek z głową byka, został zinterpretowany na nowo przez artystę Paolo Troilo. Malarz namalował swój obraz na karoserii Lamborghini Huracán Evo. Wybór „płótna” nie był przypadkowy.
„Minotauro” jest wyrazem dynamizmu, mocy i najskrytszych emocji, których artysta doświadczył podczas jazdy Lamborghini Huracán Evo. „Minotauro” zawdzięcza swoją nazwę mieszance emocji i znaczeń, których artysta doświadczył w spotkaniu z Lamborghini.
Artysta oddaje hołd Huracán EVO, przedstawiając fuzję człowieka, byka – symbolu Automobili Lamborghini, i koncepcji mitu wyrażonej w nieugiętej – nadprzyrodzonej i niemal zwierzęcej – sile wydzielanej przez postać mężczyzny namalowaną na bokach samochodu . Siła przekazywana przez przedramiona i zaciśnięte pięści na przednim kapturze przypomina rogi byka.
Lamborghini Huracán Evo napędza silnik V10 o pojemności 5,2 litra, który generuje 640 KM przy 8000 obr./min i 600 Nm przy 6500 obr./min. Samochód od 0 do 100 km/h rozpędza się w 2,9 sekundy, do 200 km/h w równe 9 sekund. Prędkość maksymalna podawana jest jako „ponad 325 km/h”.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: