Maserati Medici II – matka sportowych limuzyn

W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku sportowe auta były małe i szybkie, a limuzyny duże i powolne. Giorgetto Giugiaro jednak już wtedy chciał łączyć moc z luksusem.

fot. Maserati

Pomysł na Maserati zrodził się w 1974 roku, gdy kariera Giugiaro nabierała rozpędu. Inspirowane florencką rodziną Medyceuszy auto miało łączyć ze sobą wygodę amerykańskich krążowników szos z mocą pięciolitrowego V8. Zaprojektowane Medici I mogło pomieścić sześć osób dzięki wprowadzeniu do auta dwóch kanap wmontowanych naprzeciwko siebie – jedna skierowana do, a druga odwrotnie do kierunku jazdy. Tapicerka była wykonana z weluru, a chowane światła miały dodać autu sportowego ducha.

Niestety ze względu na ogrom miejsca, jakie zajmowały dwie kanapy Medici I było bardzo nieproporcjonalne i po dwóch latach pracy nad projektem Giugiaro oficjalnie przyznał się do porażki. Nie przeszkodziło mu to jednak w rozpoczęciu pracy od nowa i stworzenie konceptu Medici II – auta, którego stylizacyjne podobieństwa widać było w wielu autach wyprodukowanych na przestrzeni lat 80tych.

Maserati Medici I

Futurystyczna, kanciasta sylwetka zyskała na proporcjach dzięki rezygnacji z dwóch kanap na rzecz podwójnych foteli – zyskany w ten sposób nadmiar powierzchni mógł zostać wykorzystany na wbudowanie mini lodówki, rozkładanych stolików i pojemnika na dokumenty. Miejsce weluru zajęła skóra i drewno, a element nowoczesności zapewnił wbudowany telewizor. Chowane światła zostały zastąpione klasycznymi lampami, a dzięki dodaniu sporego grilla przód auta został podniesiony i bardziej harmonijnie komponował się z resztą auta.

fot. Maserati

Druga odsłona Maserati Medici spotkała się z ciepłymi opiniami na Paryskim pokazie motoryzacyjnym w 1976 roku. Mimo wszystko Maserati Medici II nie weszło do produkcji, lecz stało się bazą, na której zdecydowanych liniach opierała się większość późniejszych samochodów. Inspiracje Medici widać w Audi B2 Coupe, pierwszym BMW M1 czy w słynnym Deloreanie.

Wobec kolejnego przykładu geniuszu Giugiaro nie można przejść obojętnie – w końcu jego twórczość możemy podziwiać właściwie na co dzień. Medici II można oglądać po dziś dzień w muzeum Louwman w Hadze. Ciekawe jednak jaka przyszłość motoryzacyjna by nas czekała, gdyby wszystkie jego uznane projekty weszły do produkcji?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze