 
	Zamiast zapłacić mandat z fotoradaru, wolał kopnąć urządzenie. Teraz ma do zapłacenia 90 tys. zł
Jak wy reagujecie w momencie, kiedy fotoradar zrobi wam zdjęcie? Jesteście źli? Zrezygnowani? Winicie własną nieuwagę czy może zrzucacie winę na służby, które polują na popełniających drobne wykroczenia kierowców? Bez względu na odpowiedź z pewnością bardzo daleko wam do temperamentu kierowcy, o którym ostatnio zrobiło się w mediach głośno.
Wściekł się, bo fotoradar zrobił mu zdjęcie
O zdarzeniu poinformowała policja z niemieckiego Schwalbach. Jej funkcjonariusze przeprowadzali pomiar prędkości w gminie Bous. Używali do tego celu przenośnego fotoradaru – podobnego do tego, jakie przez lata używane były przez polskie gminy.
Podczas prowadzenia służby na odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h, fotoradar zrobił zdjęcie pewnemu kierowcy. Pewnie nie pierwszemu i nie ostatniemu, jak się domyślamy. Ten na widok urządzenia nie spokorniał, ale zawrócił swoje dostawcze Renault i podszedł do policjantów. Miał głośno i gwałtownie krytykować pracę policjantów.
Fotoradar zrobił mu zdjęcie, więc go kopnął
Co gorsza, na narzekaniach się nie skończyło, a dyskusja zaczęła przybierać coraz bardziej absurdalny obrót. Doszło do tego, że kierowca zażądał od policjantów usunięcia jego zdjęcia z fotoradaru. Wpadł w jeszcze większą frustrację, kiedy policjanci odmówili.
Słysząc taką odpowiedź, mężczyzna miał spanikować. Podbiegł do fotoradaru, kopnął go, przewracając na ziemię, i uciekł. Czy liczył, że w ten sposób uszkodzi pamięć fotoradaru? To bez znaczenia, bo zdjęcie jest teraz jego najmniejszym zmartwieniem. Policjanci wycenili uszkodzenia urządzenia na około 20 tys. euro, co daje w przeliczeniu 90 tys. zł.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
- 
                                                
                                                      Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu.
- 
                                                
                                                      Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
- 
                                                
                                                      Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
- 
                                                
                                                      Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
- 
                                                
                                                      Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	 
	 
	 
	 
	 
	
Komentarze:
Ewa - 13 września 2023
To gówno zwane fotoradarem 90000zł? buhahahaha, 10 sztuk może i kosztuje 90000zł albo i mniej niż 90000zł. Ładnie został dogłębnie wydymany.