Wymyślił sposób na legalne unieszkodliwienie fotoradaru. Policja nic nie może mu zrobić
Niejeden kierowca marzy o tym, żeby unieszkodliwić fotoradar w swojej okolicy. Każdy zdaje sobie jednak sprawę z poważnych konsekwencji, jakie musiałby ponieść za taki „wyczyn”. Znalazł się jednak pewien lokalny „bohater”, któremu udało się zneutralizować fotoradar i to zupełnie legalnie.
Jak nie radzić sobie z fotoradarami
Pamiętacie historię kierowcy, którego rozwścieczył fakt, że fotoradar zrobił mu zdjęcie, więc zatrzymał się i zniszczył urządzenie? Takich przypadków było trochę, ale ten konkretny jest o tyle charakterystyczny, że był to przenośny fotoradar, obsługiwany przez policjantów z niemieckiego Schwalbach. Mężczyzna najpierw awanturował się z funkcjonariuszami, potem kopnął urządzenie, przewracając je, a następnie uciekł. Policja wyceniła straty na 90 tys. zł.
Legalny sposób na zdjęcia z fotoradaru
Inny kierowca, tym razem z niemieckiego Rottweil, znalazł inny sposób na fotoradar i to zupełnie pokojowy. Zaparkował przyczepę kempingową tuż przed urządzeniem Tamtejszy fotoradar to bowiem duża skrzynia, stojąca na asfalcie, więc duża przyczepa zupełnie zasłania mu widok na drogę.
Miejscowi kierowcy są zachwyceni tym pomysłem i chwalą swojego „bohatera”, dzięki któremu mogą bezkarnie przekraczać prędkość w terenie zabudowanym. Co dziwniejsze, służby rozkładają ręce i mówią, że nic nie mogą na to poradzić. Przyczepa zaparkowana jest prawidłowo, więc nie można jej odholować, ani dać właścicielowi jakiegokolwiek mandatu. Nie wiemy, czy planowane jest przeniesienie fotoradaru i ustawienie go w miejscu, w którym nie będzie można go zablokować. Albo przynajmniej zablokować legalnie.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: