Kultowy 300 SL i nowy Mercedes SL

Podczas tegorocznych targów motoryzacyjnych w Detroit (14-22 stycznia) Mercedes-Benz prezentuje zupełnie nowego SL-a – po raz pierwszy wykonanego niemal całkowicie z aluminium. Jego kolejne wcielenie podąża drogą swoich legendarnych przodków. Z okazji 60. urodzin modelu SL na wystawie nie zabraknie najstarszego istniejącego egzemplarza 300 SL. Jego pieczołowita renowacja zajęła specjalistom z Mercedes-Benz Classic Centre około 10 miesięcy.

Zupełnie nowy Mercedes-Benz SL kontynuuje znamienite tradycje swoich poprzedników. Już od 60 lat jego imię jest jeżdżącym synonimem sportowego sznytu, stylu i komfortu. I tak jak poprzednie pokolenia, roadster przoduje w dziedzinie innowacji. Po raz pierwszy w historii został niemal całkowicie wykonany z aluminium. Efekt? Masa własna niższa o 140 kg. Wyrafinowane doznania za kierownicą potęgują benzynowe silniki BlueDIRECT – jeszcze mocniejsze, a do tego o 29 proc. bardziej oszczędne od stosowanych w poprzedniku. Wraz z nowym SL-em debiutują także unikalne elementy wyposażenia. System oczyszczania przedniej szyby MAGIC VISION CONTROL dostarcza płyn bezpośrednio do piór wycieraczek, a unikalne nagłośnienie FrontBass czyni z wnętrza roadstera salę koncertową na kołach.

 

Mercedes-Benz SL to ucieleśnienie lekkoatletycznej zwinności i wyjątkowego w klasie roadsterów poziomu komfortu. I właśnie połączenie wszechstronności na co dzień z pełnym pasji wyrafinowaniem tworzy jego legendę.

 

– Na świecie jest około 900 milionów aut, setki marek, tysiące modeli. Ale niewiele z nich urosło do rangi motoryzacyjnych ikon, takich jak nasz SL. Stylowy, luksusowy, pełen charyzmy i naładowany dynamiką – trudno znaleźć auto, której lepiej niż SL uosabia perfekcjonizm Gottlieba Daimlera. Wszystko albo nic. – podkreśla dr Dieter Zetsche, prezes zarządu Daimler AG i szef Mercedes-Benz Cars.

 

Lżejszy i sztywniejszy: wyrafinowane nadwozie z aluminium

 

Nowa odsłona legendarnego roadstera wyjątkowo poważnie traktuje hasło „sportowy i lekki”, ukryte za literami SL. Po raz pierwszy Mercedes-Benz wprowadza do wielkoseryjnej produkcji auto z w pełni aluminiowym nadwoziem. Jedynie nieliczne elementy wykonano z innych materiałów. Do budowy tylnego panelu projektanci zastosowali lżejszy magnez, a do słupków A – wysokowytrzymałe rury stalowe.

 

Aluminiowa struktura waży zaledwie 254 kg, o 110 kg mniej od porównywalnego nadwozia ze stali. Lekkość daje nowemu SL-owi znakomitą przewagę nad konkurencją i… poprzednikiem – dla przykładu, masa własnego nowego SL 500 wynosi o 125 kg mniej od poprzednika (1785 kg), a SL 350 – aż o 140 kg mniej (1685 kg). – Zupełnie, jakby pasażer wagi ciężkiej wysiadł z samochodu i zabrał ze sobą jeszcze ciężką walizkę podróżną – mówi dr Thomas Rudlaff, odpowiedzialny za aluminiowe nadwozia w Mercedes-Benz. – Efekt jest mierzalny i odczuwalny. Niższa masa przekłada się na większą dynamikę jazdy i mniejsze zapotrzebowanie na paliwo.

 

Przyjemność z jazdy: wydajne, mocne silniki i zwinny układ jezdny

 

Przyspieszanie bez wysiłku i niedościgniona pewność siebie na krętych drogach – nowy SL to generator przyjemności z jazdy. Potencjał wydajnych silników do ostatniej kropli wykorzystuje sportowo skrojone, ale wciąż komfortowe zawieszenie. Skuteczny kompromis udało się osiągnąć dzięki inteligentnej, lekkiej konstrukcji układu jezdnego. Przykład? Zwrotnice przedniej osi wykonano z aluminium w celu zmniejszenia masy nieresorowanej. To samo dotyczy praktycznie wszystkich elementów mocowania kół tylnej osi.

 

Nowy Mercedes-Benz SL dostępny jest z jednym z dwóch typów zawieszenia: półaktywnym, z regulacją siły tłumienia (standardowo) lub aktywnym, z systemem Active Body Control (opcjonalnie). Polecenia kierowcy przekazuje do przednich kół nowy, elektromechaniczny układ kierowniczy Direct-Steer z funkcją dostosowania siły wspomagania do prędkości i przełożenia do kąta skrętu kół. Takie rozwiązanie zapewnia doskonałe wyczucie podczas jazdy na wprost i potęguje zwinność SL-a w ciasnym zakrętach, a dodatkowo ułatwia manewrowanie.

 

Nowy motor V8 pod maską SL 500 z pojemności 4663 ccm generuje moc 320 kW (435 KM) – o 12 proc. wyższą od poprzednika, i to mimo pojemności mniejszej o 0,8 litra. Średnie zużycie paliwa spadło o 22 proc., a maksymalny moment obrotowy wzrósł o 32 proc. – z 530 do okrągłych 700 Nm.

 

Nowy silnik V6, napędzający model SL 350, ma pojemność 3499 ccm i legitymuje się mocą 225 kW (306 KM) oraz 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Apetyt tej wersji wynosi średnio 6,8 l/100 km, o 30 proc. mniej od poprzednika.

 

Obie odmiany seryjnie dysponują funkcją ECO start/stop oraz zoptymalizowaną pod względem efektywności i wygody przekładnią automatyczną 7G-TRONIC PLUS. Skromne zapotrzebowanie na paliwo silników BlueDIRECT nie przeszkodziło w uzyskaniu sprinterskich osiągów. SL 350 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,9 s (o 0,3 s szybciej od poprzednika), a SL 500 w zaledwie 4,6 s (o 0,8 s szybciej od poprzednika).

 

Design: przyszłość naznaczona tradycją

 

Wyważone proporcje nowego roadstera – z długą maską, odsuniętą do tyłu kabiną i muskularnym tyłem – styliści doprawili stylowymi akcentami. Charakterystyczne kratki wentylacyjne to ukłon w stronę legendarnych przodków SL-a. Przynależność do rodziny sportowych Mercedesów podkreśla szeroki, pionowy wlot powietrza i wyraziste spojrzenie lamp, seryjnie wyposażonych w inteligentny system oświetlenia ILS.

 

Choć linie deski rozdzielczej od razu zdradzają sportowe konotacje nowego SL-a, perfekcyjne wykończenie i pierwszorzędne materiały bez wahania kojarzą się tylko z jedną marką – Mercedes-Benz. Szeroka konsola łączy przytulną atmosferę gran turismo z bezkompromisowym klimatem, charakterystycznym dla sportowych aut. Do wyboru są trzy gatunki drewna i dwa rodzaje okładzin aluminiowych.

 

W porównaniu do poprzednika, nowa generacja SL-a jest o 50 mm dłuższa (4612 mm) i o 57 mm szersza (1877 mm), a co za tym idzie – ma bardziej przestronną kabinę. Szerokość wnętrza na wysokości ramion wzrosła o 37 mm, a na wysokości łokci – o 27 mm.

 

Dach vario z technologią MAGIC SKY CONTROL jako opcja

 

Szósta generacja SL-a w ciągu 20 sekund może z roadstera przeobrazić się w coupé, w zależności od pogody i preferencji kierowcy. W przeciwieństwie do poprzednika, dostępne są trzy warianty dachu: lakierowany, ze szklanym oknem lub panoramiczny dach vario z technologią MAGIC SKY CONTROL, przyciemniany za naciśnięciem przycisku. Rama każdej z wersji dachu wykonana jest z magnezu, co czyni ją o około sześć kilogramów lżejszą od stosowanej w poprzedniku i sprzyja obniżeniu środka ciężkości pojazdu.

 

Aerodynamika: nowe standardy

 

Magnetyczna stylizacja nowego SL-a idzie w parze z dopracowaną aerodynamiką nadwozia. Roadster zbiera w swoim segmencie najlepsze noty w czterech kluczowych dziedzinach:

 

  • najniższy współczynnik oporu powietrza (Cd=0,27 dla SL 350);
  • najniższy poziom hałasu, praktycznie na równi z limuzynami;
  • wysoki komfort podczas szybkiej jazdy z otwartym dachem;
  • praktycznie wyeliminowano gromadzenie się brudu na bocznych oknach.

 

Światowe premiery: FrontBass i MAGIC VISION CONTROL

 

Dzięki kolejnym innowacjom, nowy Mercedes-Benz SL pozostaje wierny tradycji wpisanej w swój dotychczas życiorys – tradycji technologicznego trend settera:

  • MAGIC VISION CONTROL to inteligentny, wydajny system czyszczenia przedniej szyby. Układ specjalnych kanalików dostarcza płyn do przedniej szyby tuż przy krawędzi pióra wycieraczki, zgodnie z kierunkiem jego ruchu. W rezultacie, podczas spryskiwania szyby nikt już nie dostrzeże strumieni płynu, nie ma mowy o zakłócaniu widoczności przez rozlany płyn, a przednia szyba jest przejrzysta i idealnie czysta.
  • FrontBass – unikalny system nagłośnienia wykorzystuje okolice miejsca na nogi aluminiowej struktury nadwozia jako przestrzeń rezonansową dla głośników niskotonowych. Wyraźne, soczyste basy czynią z wnętrza nowego SL-a salę koncertową, nawet gdy dach schowany jest za plecami kierowcy i pasażera.

 

Obie innowacje należą do standardowego wyposażenia nowego modelu.

 

HANDS-FREE ACCESS: bezdotykowe otwieranie

 

Kolejna nowość to system bezdotykowego otwierania tylnej klapy HANDS-FREE ACCESS – by uzyskać dostęp do kufra, wystarczy przesunąć nogę pod tylnym zderzakiem. Mercedes-Benz jako jedyny oferuje nie tylko funkcję automatycznego podnoszenia pokrywy bagażnika, ale i jej zamykania.

 

Active Parknig Assist: bezstresowe parkowanie

 

Nowy Mercedes-Benz SL został wyposażony w system Active Parking Assist. Czujniki ultradźwiękowe wykrywają wolną przestrzeń i automatycznie obracają kołem kierownicy, ułatwiając zajęcie miejsca parkingowego.

 

Rozrywka: system COMAND z dostępem do internetu

 

Nawet podstawowa odmiana SL-a ma na pokładzie system multimedialny COMAND z funkcją Bluetooth. Lista opcji obejmuje dodatkowo system COMAND Online z dostępem do internetu i zmieniarką płyt DVD. Podczas postoju zapewnia on dostęp do przeglądarki internetowej oraz aplikacji mobilnych, takich jak prognoza pogody, serwis społecznościowy Facebook czy Google Maps. Opcjonalne aplikacje umożliwiają nawet sprawdzenie cen akcji lub odnalezienie najbliższego parkingu.

 

Obie wersje systemu COMAND dysponują wysokiej rozdzielczości, kolorowym wyświetlaczem TFT o przekątnej 17,8 cm (rozdzielczość 800×480 pikseli).

 

Ceny rozpoczynają się od:

– SL 350 BlueEFFICIENCY: 431 000 złotych;

– SL 500 BlueEFFICIENCY: 540 000 złotych.

 

Dla uczczenia premiery nowego modelu, tradycyjnie już Mercedes-Benz przygotował limitowaną wersję „Edition 1” w wyjątkowym kolorze designo crystal silver magno. Lista wyposażenia obejmuje m.in.: panoramiczny dach vario, zestaw ospojlerowania AMG, sportowe zawieszenie, 19-calowe obręcze aluminiowe, skórzaną tapicerkę nappa designo z kontrastowymi przeszyciami, system AIRSCARF, podgrzewane fotele oraz nagłośnienie Harman/Kardon® Logic7®.


Mercedes-Benz 300 SL z 1952 roku

Numer dwa wciąż żyje

Korzenie modelu SL są nierozerwalnie związane ze sportem motorowym. U progu lat 50. Mercedes-Benz stworzył wyścigowy model 300 SL (W194). Jego pierwsze testy odbyły się w listopadzie 1951 roku na torze Solitude tuż obok Stuttgartu, a także na obiektach Nürburgring i Hockenheimring. Kilka miesięcy później, 12 marca 1952 roku na autostradzie łączącej Stuttgart z Heilbronn, auto zaprezentowano dziennikarzom.

Sezon wyścigowy 1952 okazał się dla Mercedes-Benz wyjątkowo udany. 300 SL zajął drugie i czwarte miejsce w wyścigu Mille Miglia, odniósł potrójne zwycięstwo w „Prix de Berne”, podwójne w 24-godzinnym wyścigu Le Mans i trzeciej edycji Carrera Panamericana w Meksyku, a także poczwórny sukces w Nürburgring Anniversary Sports Car Grand Prix. Słowem, trójramienna gwiazda wróciła do motorsportu z wyjątkowym rozmachem.

Przywracanie do życia 300 SL z podwoziem numer 2

Pierwszy egzemplarz modelu 300 SL już nie istnieje – w swoim czasie został zezłomowany. Drugi, z podwoziem o numerze 194 010 00002/52, od czasu wyprodukowania na przełomie 1951 i 1952 roku jest w posiadaniu Mercedes-Benz. Z okazji tegorocznych obchodów 60-lecia modelu SL został pieczołowicie odrestaurowany przez Mercedes-Benz Classic Centre w Fellbach niedaleko Stuttgartu. Pojazd rozłożono na części, a następnie każdą z nich wnikliwie sprawdzono i – w razie potrzeby – odnowiono zgodnie z najwyższymi standardami jakości i autentyczności. I choć drugi zbudowany kiedykolwiek Mercedes-Benz 300 SL (W194) zyskał całkowicie nowy blask, wciąż z dumą nosi ślady pełnego emocji życia.

Szczególnie trudnym procesem było odnowienie nadwozia, wykonanego z cienkiej blachy aluminiowej i magnezowej – z natury wyjątkowo delikatnego. W wielu miejscach mijający czas odcisnął na nim swoje bolesne piętno. W celu przywrócenia do dawnej świetności, specjaliści pracowali nad karoserią SL-a przez około pół roku. Cały proces restauracji trwał łącznie około 10 miesięcy, a ze względy na rozległy zakres wykonywanych prac ich harmonogram był wyjątkowo napięty.

Efekt okazał się wart włożonego wysiłku. Najstarszy istniejący SL, wciąż z oryginalną tablicą rejestracyjną W59-4029, z łatwością przyspiesza i bez trudu dobija do maksymalnej prędkości 230 km/h. I pomyśleć, że ma już 60 lat!

Niczym feniks z popiołów: Mercedes-Benz 300 SL (W194)

Pierwszy samochód wyścigowy Mercedes-Benz po drugiej wojnie światowej powstał, gdy Europa wciąż podnosiła się z ruin. 15 czerwca 1951 roku zarząd firmy zadecydował o powrocie do świata motorsportu od sezonu 1952 i zatwierdził produkcję nowego samochodu, ukrytego pod kryptonimem „300 SL Super-Light”. Później nazwę modelu skrócono po prostu do liter SL, dających początek jednej z największych legend motoryzacji. Silnik 300 SL – M194 – pochodzi od jednostki stosowanej w prestiżowej limuzynie 300, znanej także jako „Mercedes Adenauer”. Jego moc zwiększono do około 170 KM (125 kW). Zaopatrzony w suchą miskę olejową motor jest przechylony w lewo pod kątem 50 stopni.

Nadwozie pierwszego SL-a zbudowano  z elementów, które później wykorzystane zostały przy produkcji seryjnych modeli sportowych. Nad trójramienną gwiazdą wznosi się nisko poprowadzona maska, charakterystyczna dla przedwojennych aut wyścigowych. Cechą charakterystyczną Coupé są podnoszone do góry drzwi, wrzynające się głęboko w powierzchnię dachu. Pierwotnie miały one klasyczny kształt i unosiły się wzdłuż linii szyb; podczas przygotowań do 24-godzinnego wyścigu Le Mans otwory drzwiowe zostały jednak powiększone, dając efekt „skrzydeł mewy”. Stąd właśnie wywodzi się nazwa „Gullwing”, nadana przez Amerykanów, oraz francuski odpowiednik „Papillon” (pol. motyl). Warto odnotować, że w dwóch wyścigach 300 SL wystąpił w wersji Roadster.

Jednym z priorytetów podczas projektowania 300 SL była lekka konstrukcja. Jego karoserię wykonano z aluminium i magnezu, podobnie jak wybrane elementy mechaniczne; w celu redukcji masy niektóre części zostały rozwiercone. Rudolf Uhlenhaut, w tamtym czasie szef działu testów samochodów osobowych Daimler-Benz, opracował na potrzeby typoszeregu W194 specjalną ramę o wadze zaledwie 50 kg. Wykonano ją z cienkich rur stalowych, zaprojektowanych w celu absorbcji przyspieszeń wzdłużnych i bocznych.

Łącznie na sezon wyścigowy 1952 zbudowano 10 egzemplarzy W194. Powstał także projekt auta przygotowanego do udziału w kolejnym sezonie, znany jako W194/11, nigdy jednak nie wyjechał na tor. Od 1954 roku Mercedes-Benz rozpoczął starty w Formule 1, a typoszereg W194 trafił do produkcji seryjnej jako 300 SL (W198). Jako samochód marzeń lat 50., został w 1999 roku wyróżniony tytułem „sportowego samochodu stulecia”.

Mercedes-Benz 300 SL (typoszereg W 194)

Rok produkcji: 1952

Liczba zbudowanych egzemplarzy: 10

Silnik: rzędowy, sześciocylindrowy, OHC, trzy podwójne gaźniki Solex, sucha miska olejowa

Pojemność skokowa: 2995 ccm

Moc maks.: 170 KM (125 kW) przy 5200 obr./min

Masa własna: ok. 1060 kg

Prędkość maksymalna: 230 km/h

Podczas salonu w Detroit Mercedes preznetuje również hybrydową klasę E 300 BlueTEC HYBRID z 4-cylindrowym turbodieslem o mocy 204 koni – auto ma żużywać według producenta średnio 4,2 l oleju napędowego na 100 kilometrów.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze