Konrad Maruszczak

Rajd Dakar 2024 – mamy listę zwycięzców. Triumfuje auto elektryczne

Rajd Dakar 2024 dobiegł końca. Polacy niestety znaleźli się poza podium, a rajd zwyciężyli Amerykanin i Hiszpan. Niestety, 46. edycja Rajdu Dakar nie była udana dla Polaków.

Metą w nadmorskim mieście Yanbu zakończyła się 46. edycja najtrudniejszego na świecie rajdu pustynnego – Rajd Dakar 2024. Wśród motocyklistów zwyciężył Amerykanin Ricky Brabec, a w klasie samochodów najszybszy był Carlos Sainz oraz Lucas Cruz. Polacy niestety poza czołówką.

Kto wygrał Rajd Dakar 2024?

Po raz pierwszy morderczy rajd wygrał niskoemisyjny prototyp z napędem elektrycznym, co jest zapewne znakiem przyszłych czasów. Za sterami Audi RS Q e-tron zasiedli Hiszpanie – Carlos Sainz oraz Lucas Cruz. Zapewnili oni marce pierwsze zwycięstwo w Rajdzie Dakar po przejechaniu około 7900 kilometrów z przewagą 1 godz. 20 min.

9-krotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb (Prodrive Hunter) w czwartek z powodu awarii technicznej stracił szansę na zwycięstwo. Loeb na 132. kilometrze trasy uszkodził wahacz, jego naprawa zajęła ponad 1,5 godziny. Na metę przyjechał jako drugi.

Podium zamknęli z kolei członkowie teamu Audi – Szwed Mattias Ekstroem i Francuz Stephane Peterhansel.

W rywalizacji motocyklistów zwyciężył Ricky Brabec (Honda Team). W 2020 roku był pierwszym Amerykaninem – zwycięzcą tego najtrudniejszego rajdu na świecie. – Kiedy dojechałem do mety, dostałem dreszczy – powiedział Brabec. Amerykanin dodał: zespół był niesamowity, mój motocykl ani razu mnie w tym roku nie zawiódł.

Amerykanin o 10.53 wyprzedził kolegę z zespołu Hondy, zawodnika z Botswany Rossa Brancha. Trzecie miejsce wywalczył Francuz Adrien Van Beveren – strata 12.25.

Dakar 2024 nie był łaskawy dla Polaków

Najbardziej rozczarowani po 46. edycji Dakaru mogą być Eryk i Michał Goczał, którzy zostali wykluczeni z rajdu z powodu nieprzepisowego sprzęgła. Polacy wydali oświadczenie orzekające, że przepisy są w tej kwestii niejednoznaczne i zarzucili też wrogie działania ze strony konkurencji. Sędziowie jednak uznali, że polskie załogi złamały regulamin.

Po 9 latach przerwy do pustynnego boju wrócił także Krzysztof Hołowczyc, który był faworytem w rajdzie, przypomnijmy, że w swoim ostatnim występie w 2015 roku zajął trzecie miejsce i jest to jak dotąd jedyne polskie podium w tej klasie. Niestety, polska ekipa już na drugim etapie miała wypadek, a po kilku dniach awarię, a na domiar złego „Hołek” doznał kontuzji szyi w wyniku czego panowie nie ukończyli rajdu.

Na miejsce w drugiej dziesiątce liczyli motocykliści Maciej Giemza i Konrad Dąbrowski. Pierwszy z nich musiał się wycofać w połowie etapu maratońskiego z powodu przemieszczenia kości nadgarstka.

Pozostałe polskie załogi nie liczyły się w walce o wysokie miejsca, ale udało im się dojechać do mety z wielogodzinnymi stratami, po drodze napotykając różnego rodzaju problemy.

Z ukończenia Dakaru mogą się cieszyć jadący samochodem Magdalena Zając i Jacek Czachor (Toyota) oraz Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar w klasie SSV.

Źródło: onet.pl

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze