Koniec kręcenia przez ubezpieczycieli
Od początku kwietnia weszły w życie nowe standardy likwidacji szkód komunikacyjnych. Zyskają na tym przede wszystkim klienci-kierowcy, ale jest jeszcze druga strona medalu - ubezpieczenia mogą podrożeć.
Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła jakiś czas temu wytyczne pozwalające na usprawnienie procesu likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych.
Powodem wdrożenia tych wytycznych były nieprawidłowości, jakie zachodziły po stronie niektórych firm ubezpieczeniowych. Nagminne było zaniżanie odszkodowań, a KNF zarzucił również niedostateczną transparentność działań.
Ubezpieczyciele będą musieli teraz działać zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania. Czyli do wypłacanej kwoty będą doliczane ceny rynkowe części zamiennych oraz wartość podatku VAT. Wyjątkiem jest przypadek, gdy poszkodowany jest płatnikiem VAT i może go odliczyć.
Plus tych zmian będzie taki, że wypłata odszkodowań za kolizję będzie przebiegać sprawnie, a kwota oferowana przez firmę ubezpieczeniową bardziej satysfakcjonująca.
KNF liczy, że te zmiany wpłyną na zmniejszenie liczby odwołań kierowanych przez klientów oraz spraw sądowych wytaczanych przeciwko firmom ubezpieczeniowym. Ma to również dać efekty w ogólnym, lepszym postrzeganiu branży.
Jest jeszcze druga strona medalu. Wymuszenie na firmach ubezpieczeniowych wypłacania wyższych odszkodowań na pewno wpłynie na wysokość składek z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: