Škoda Kushaq – nowy „król” indyjskich dróg. Europa ma czego zazdrościć?
Oznaczenie tego SUV-a wywodzi się z sanskrytu, języka, który według mitologii hinduskiej został stworzony przez boga Brahm. W używanym do dziś „języku bogów” słowo „kushak” oznacza króla lub cesarza.
Nowy SUV Škody przeznaczony na rynek indyjski będzie dostępny z dwoma wydajnymi silnikami TSI. Jest to pierwszy model produkcyjny czeskiej marki oparty na platformie MQB-A0-IN – wariancie MQB specjalnie przystosowanym na indyjski rynek.
Škoda Kushaq ma idealnie nadawać się do użytku w indyjskich metropoliach. Długi rozstaw osi (2651 mm), solidny wygląd i duże koła sprawiają, że SUV wygląda na znacznie większy niż jest w rzeczywistości. Samochód ma charakteryzować się dużą wszechstronnością, dużą ilością miejsca dla pięciu osób i dużym bagażnikiem.
Zupełnie nowa Škoda Kushaq może być napędzana jednym z dwóch wydajnych silników benzynowych TSI: 1,0 lub 1,5 litra TSI. W zależności od wersji wyposażenia, Kushaq będzie wyposażony w 6-biegową manualną skrzynię biegów, 6-biegową automatyczną skrzynię biegów lub 7-biegową DSG. Nie przewidziano napędu na cztery koła.
Przeczytaj też: Škoda Kushaq w kamuflażu pędzi przez dżunglę. Co wiemy o tym nowym SUVie?
Każda Škoda Kushaq będzie w standardzie wyposażona w klimatyzację i najnowsze systemy multimedialne. Dodatkowo samochód będzie wyposażony w liczne systemy wspomagające kierowcę. Pasażerowie będą chronieni nawet przez sześć poduszek powietrznych – te dla kierowcy i pasażera z przodu będą w standardzie, przednie boczne są opcjonalne. Komfort i bezpieczeństwo w czasie jazdy mają poprawić między innymi Hill-Hold Control, czujniki deszczu i światła oraz tempomat. Samochód można również wyposażyć w czujnik ciśnienia w oponach.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: