Kobiece modyfikacje motocyklowe: Honda CBR 600

Marta Faron to entuzjastka motocykli, która dodatkowo wszystkie swoje sprzęty przerabia według uznania, tworząc niepowtarzalne modele. Tym razem  Marta postawiła na modyfikację Hondy CBR 600 F3 na maszynę do stuntu. Oto zmiany, jakich dokonała.

Motocykl, którego modyfikacji podjęła się Marta, to Honda CBR 600 F3 z 1998 roku. Zdecydowała się na niego, gdyż szukała taniego, solidnego, wytrzymałego motocykla, który się będzie nadawał do nauki stuntu.

– Najbardziej zależało mi na F3, bo w tych przedziałach cenowych to chyba najlepszy wybór – mówi Marta – z jednej strony ma trochę wad, jak to, że jest na gaźnikach, a nie na wtrysku, ale z drugiej strony czasem jego wady są jednocześnie zaletami, jak stalowa rama: ciężka, ale bardziej wytrzymała niż aluminiowe w nowszych motocyklach. Niewątpliwie bardzo dużym plusem jest to, że jest to popularny motocykl, co wiąże się z dostępnością części używanych w przystępnych cenach.

Marta Faron i jej wierny pomocnik
fot. z archiwum Marty Faron

Pytana o to, czy miała konkretny pomysł na przeróbkę, czy też może wszystkie zmiany wychodziły spontanicznie, Marta odpowiada:

– Część była już wcześniej przemyślana, część pomysłów powstawała w trakcie, a część po konsultacji z osobami, które mają doświadczenie w stuncie. Motocykl ten ogólnie jest przeciwieństwem SV-Busy (motocykl, o którym pisałyśmy tutaj, przyp.red.), bo ma być zrobiony jak najniższym kosztem. Ważne, żeby tylko technicznie był dobrze przygotowany. Do wizualnej strony nie przywiązuję takiej wagi, bo i tak będzie często lądował na asfalcie i zbierał blizny – już ich trochę ma. Co go łączy z moją SV? Kolorystyka oczywiście pozostaje zbliżona – już się zdarzyło kilka razy, że został z nim pomylony.

fot. z archiwum Marty Faron

Tak wygląda lista dokonanych już zmian:

– odwrócony smok

– założona przegroda w misie olejowej + ok. 0,5l oleju ponad stan

– tylna zębatka 64 zęby (w serii ma 45) + dłuższy łańcuch

– Hand Brake na dwóch 4-tłoczkowych zaciskach z F4i

– klatka

– stalowe sety z pegami (tył)

– stelaż z tyłu

– szersza opona z tyłu: 180-tka, zamiast 160-tki

– zmieniony i wklepany bak (muszę go jeszcze mocniej wklepać i wykleić)

– prosta kierownica Accel

– tłumik: skrócony micron

– błotnik (był chwilowo, ale już go zdjęłam)

– shark fin (był chwilowo, ale się zgubił)

– wyrzucone owiewki zadupka

– zmienione mocowanie rejestracji, lampy tylnej, kierunkowskazów (kierunkowskazy zostaną zmienione w najbliższym czasie na inne)

– założone lusterka

-założone kierunki

– wentylator podpięty na krótko pod przełącznik świateł długich

– wyrzucony licznik i wiązka elektryczna skrócona o połowę – założony licznik rowerowy

– poza tym ogólny serwis jak: czyszczenie i synchronizacja gaźników, wymiana świec, klocków hamulcowych, wszystkich płynów, filtrów.

fot. z archiwum Marty Faron

To jeszcze nie koniec. Marta ma dalsze plany:

– Z grubszych spraw, to zostało mi wzmocnienie chłodnicy, wzmocnienie setów (tył), stalowe sety (przód), mocowanie amortyzatora skrętu – wszystkie prace są w toku. Wstrzymuje mnie to, że nie umiem spawać, a przed tym, żeby się nauczyć, wstrzymuje mnie brak dobrej spawarki. Muszę jeszcze opracować jakieś mocowanie lampy przedniej, bo oryginalne (plastikowe) już dwa razy się urwało, więc bez sensu to znowu spawać – na razie lampa skutecznie wisi na drutach. Poza tym sporo drobiazgów, jak np. crash pady (czekam, aż tokarz je zrobi) – wylicza z entuzjazmem.

Największe przeszkody, jakie pojawiły się po drodze to – oprócz wspomnianego już braku możliwości samodzielnego spawania, również dorabianie wszelakich mocować, co przy przeróbkach jest, jak zdradza Marta, standardem. My zaś trzymamy kciuki za sukces dalszych modyfikacji!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze