Klaudia Podkalicka piąta w Żagań Master Race

W ubiegły weekend odbyła się ostatnia runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Rajdówka załogi Klaudia Podkalicka i Piotr Binaś nie wytrzymała tempa i stanęła na ostatnim odcinku.

W Żagań Master Race startowała również druga kobieta, Dominika Odojewska, pilotująca Zbigniewa Jasiewicza w Jeepie Wranglerze – załoga wygrała OS3. Trzecia pilotką była Magdalena Duhanik – Persson, dyktująca z prawego fotela BMW GRP Marcinowi Łukaszewskiemu. Na starcie pojawiła się również czeska pilotka Kristina Pelikanova, jadąca z Pavel’em Jakusevem w Nissanie Patrolu.

Wypowiedzi załogi Podkalicka / Binaś przed rajdem przeczytasz tutaj.

Niestety tym razem, mimo świetnego tempa jazdy podczas całego rajdu, załodze Klaudii nie udało się dojechać do mety ostatniego odcinka. Zarówno kierowca jak i pilot są – mimo rozczarowującego finiszu – bardzo zadowoleni. Ekipa nie dojechania do mety ostatniego OS’u, ale ukończyła rajd na 5. pozycji w klasie i 12. w generalce.

Klaudia podkalicka podczas rajdu Żagań Master Race.
fot. Michał Zbikowski

Klaudia Podkalicka
– To był piekielnie szybki weekend rajdowy. Tempo, jakie udało się krećić z Piotrem było bardzo dobre. Czasy jakie uzyskaliśmy na poszczególnych oesach dają wiele do myślenia konkurencji. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy aby dowieść pudło na zakończenie sezonu. Niestety auto nie wytrzymało tego napięcia. Pojawił się problem z przegrzewaniem silnika. To nas zatrzymało na 22 kilometrze niedzielnej próby. (…) Musimy pracować, dużo trenować! Doświadczenie, jakie zdobywamy w trakcie tak trudnych rajdów Cross – Country buduje zespół. Jesteśmy silniejsi! Kłopoty, które mogą się pojawić – niektórych burzą, nas budują!

Relacja między mną, a Piotrem jest doskonała. Uzupełniamy się na trasie, w strefie serwisowej. Załoga pracująca nad tym, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik potwierdza swoje zaangażowanie i profesjonalizm. Niestety czasami nie mamy na to wpływu. Rajd Żagań Master Race to pokazał. Jest wiele przemyśleń… walczyliśmy z problemem technicznym od drugiego odcinka, eliminowaliśmy wszystkie kłopoty, jednak ten kluczowy był zbyt poważny. Czasu na takie naprawy w trakcie rywalizacji nie było. Pojechaliśmy wszystko! Międzyczasy na OS4 były wyjątkowo dobre! Teraz czas na podsumowanie, przygotowanie się do kolejnych startów… Nie odkładamy kasków.

Wam, drodzy kibice – dziękuję serdecznie, że jesteście ze mną. To jest najmocniejszy argument aby realizować to co kocham. Dowiozę dla Was to upragnione zwycięstwo.

Piotr Binaś
fot. Michał Zbikowski

Piotr Binaś
– Kolejny start z Klaudią tylko mi potwierdził z jak szybką dziewczyną mam do czynienia! Odnajduje się perfekcyjnie na trudnych odcinkach rajdowych. Szybkość, opanowanie oraz kontrolowanie tego co robi wzbudza ogromny podziw. Myślę, że ten sezon wyścigowy w pucharze VWCC złamał jakiekolwiek bariery szybkościowe u Klaudii. Jak wszystko się układa, nie ma problemu technicznego – Klaudia zawsze robi czasy powyżej oczekiwań konkurencji. Jestem przekonany, że jako zespół wzbudzamy ogromny szacunek. Nie przyjeżdżamy po to aby sobie pojeździć. Jestem na rajdzie aby osiągać szczyty. Oczywiście możemy mówić, dlaczego nie dojechaliśmy do mety, co się stało…Tak, auto padło na ostatnim odcinku, ale tylko z tego powodu, że byliśmy wyjątkowo szybcy i problem z autem od drugiego odcinka to zakończył na OS4. Zespół zrobił wszystko aby go wyeliminować. Niestety, są sytuacje, na które wpływu już nie mieliśmy. Podsumowując, jesteśmy bardzo zadowoleni i myślimy już w tym momencie tylko o kolejnych startach. Dziękuję Klaudia, jesteś świetnym kierowcą i jazda z Tobą to ogromny zaszczyt.

Życzymy załodze udanych kolejnych startów!

Załoga Klaudia Podkalicka i Piotr Binaś w rajdowym Mitsubishi Pajero podczas Żagań Master Race.
fot. Michał Zbikowski

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze