Kierowcy na przyszły sezon

Zespoły, które będą występować w przyszłym roku na torach Formuły 1 zaczynają na poważnie myśleć o tym, których kierowców powinny zatrudnić.

Campos Meta Team, jedna z ekip zaakceptowanych przez FIA do udziału w Mistrzostwach Świata F1 w sezonie 2010 zaczyna głośno mówić o swoich rozmowach z kierowcami. Team został założony w 1998 roku przez Adriana Camposa i występuje obecnie pod nazwą Campos F3 Racing. Po zaangażowaniu jako kierowcy Włocha Giorgio Pantano w 2007 roku team zdobył 3. miejsce w klasyfikacji generalnej i okazał się najlepszym zespołem 2008. Na liście zawodników branych pod uwagę przez szefa hiszpańskiego teamu znajdują się Pedro de la Rosa, Marc Gene i Bruno Senna.

Marc Gene w rozmowie z kolegami z zespołu (drugi z prawej)
fot. Ferrari

Marc Gene ma 35 lat i jeździł w swojej karierze dla zespołów Minardi i Williams. Katalończyk ma za sobą oczywiście doświadczenia kartingowe, a ponadto występy w Formule Ford i tytuł najlepszego nowicjusza sezonu 1994 w brytyjskich mistrzostwach Formuły 3. Natępne lata przyniosły mu mistrzostwo Formuły 3000
i w serii FISA Superformula. Koniec lat 90-tych i początek 21. wieku to czas współpracy z Minardi i kilku wyścigów w barwach Williamsa. Występy w zastępstwie kontuzjonowanego Ralfa Schumachera w latach 2003 i 2004 miały mu przynieść angaż stałego kierowcy. W opinii szefów zespołu Williams lepszy od niego okazał się jednak Antonio Pizzonia. Pięc lat spędzonych w F1 przyniosły mu jednak tylko kilka punktów w 36 startach. Marc Gene od 2004 roku jest kierowcą testowym Ferrari.

de la Rosa to z pewnością doświadczenie
fot. Daimler

Pedro de la Rosa rozpoczął starty na torach F1 w Australii w 1999 roku. Ma 38 lat i chociaż w swojej karierze był już zawodnikiem zespołów Jordana, Arrows Grand Prix i Jaguar Racing ostatnie 8 lat związany jest jako kierowca testowy z teamem McLarena. W wieku 17 lat zdobył tytuł kartingowego mistrza Hiszpanii, potem jeździł w serii Formula Fiat Uno, Formule Ford i Renault, Formule 3 oraz F3000.
Do tej pory wystąpił w 72 Grand Prix, w których zdobył 29 punktów. Ostatni jego występ w wyścigu miał miejsce w Bahrajnie w 2005 roku, gdzie zastępując Juana Pablo Montoy’ę został autorem najlepszego czasu okrążenia i zameldował się na mecie jako czwarty. 

Bruno Senna ma prawie 26 lat i jest siostrzeńcem wielkiego Ayrtona. Brazylijczyk już jako mały chłopiec próbował swoich sił w kartingu. Po śmierci wuja na torze Imola rodzina zdecydowała, że Bruno nie będzie jednak jeździł. Podobno osobą, która wpłynęła na zmianę decyzji był Gerhard Berger, były kierowca F1 i póżniejszy współwłaściciel Toro Rosso. Czy będzie miał szansę zmierzyć się z legendą swojego wujka? Póki co, w trakcie tegorocznego Festiwalu w Goodwood (kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym wydarzeniu) jeździł McLarenem-Hondą MP4/4, którym Ayrton zdobył mistrzostwo w 1988 roku.

W 2004 roku Bruno zadebiutował w mistrzostwach Brytyjskiej Formuły BMW, co utorowało mu drogę do startów w następnym sezonie w zespole Kimi Raikkonena w Formule 3. Sezon 2006 zakończył na 3. pozycji. Naturalnym następnym krokiem było przejście Brazylijczyka do serii GP2. Debiut w teamie Arden

Bruno, Seria LeMans, Algarve, Portugalia, 2009
fot. Oreca Matmut Team

był bardzo udany. Niestety, w dalszej części sezonu szło mu gorzej, co spowodowało chwilowy powrót do F3 na Macau Grand Prix. Senna miał jednak poważny wypadek już w kwalifikacjach i nie wystartował w wyścigu. Znacznie lepiej zaprezentował się w tym samym roku podczas Ferrari Challenge Trofeo Pirelli na Silverstone wygrywając obydwie odsłony zawodów. Zima 2007/2008 okazała się być także niezbyt szczęśliwa dla Senny. Mimo niezłej dyspozycji miał pecha. Jedno zwycięstwo zostało mu odebrane na skutek decyzji sędziów, a w 4. wyścigu sezonu, w Istambule, na tor wybiegł pies, którego Bruno nie był w stanie ominąć. Dziesięcio-rundową serię zakończył mimo to na 2. miejscu.
Brazylijczyk jest obecnie kierowcą francuskiego Oreca Team występującego w serii LeMans. Na początku sierpnia, wspólnie z portugalczykiem Tiago Monteiro zagwarantował zespołowi trzecie miejsce w wyścigu w Algarve. Czeka go następnie występ na Nuerburgring i ostatni w tym roku we wrześniu na Silverstone.

Niebawem przekonamy się jakiego wyboru dokona Adrian Campos. Lista kierowców, którzy mogą pojawić się w przyszłym sezonie na torach F1 jest oczywiście znacznie dłuższa. Ponownie okazuje się jednak, że zespoły zatrudniając dwóch kierowców chcą łączyć doświadczenie i młodość.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze