Kierowca „zaparkował” na dachu przystanku. Jakim cudem?
Naprawdę trudno jest o zdarzenia, których przebiegu nie potrafimy wyjaśnić. Oto jedno z nich.
Wyjątkowo prezentujemy nagranie nie z Polski, ale z Argentyny, ale poziom absurdu na nim widoczny jest naprawdę ogromny. Widzimy samochód, stojący na dachu przystanku autobusowego. Wolnostojącego, nie dającego żadnej możliwości wjechania na niego.
Jak dużej prędkości trzeba, żeby sprawić by inne auto dachowało? Niedużej
Nieopodal stał czarny sedan i prawdopodobnie oba pojazdy się zderzyły. To mogło sprawić, że koła pierwszego samochodu na moment oderwały się od drogi. Mógł wskoczyć na bariery energochłonne. Ale jak wskoczył na dach przystanku, który go ledwo mieścił, do tego nie uszkadzając jego konstrukcji?
Najnowsze
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
Kiedyś nawigacja w samochodzie uchodziła za pożądany luksus, dziś to tylko zbędny gadżet. Najlepszą nawigację mamy zwykle we własnym smartfonie i mało kto wyobraża sobie jazdę bez korzystania z niej. Mało kto zdaje sobie też sprawę, że można za to dostać dotkliwy mandat. -
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
-
Prowokuje innego kierowcę, a gdy tamten reaguje agresywnie, zaczyna lamentować, że dzieci wiezie
-
Typowe błędy w używaniu klimatyzacji. Albo nie ochłodzi, albo sobie zaszkodzisz
-
Rewolucja w punktach karnych. Prawo jazdy stracisz łatwo jak nigdy
Zostaw komentarz: