
Kierowca „zaparkował” na dachu przystanku. Jakim cudem?
Naprawdę trudno jest o zdarzenia, których przebiegu nie potrafimy wyjaśnić. Oto jedno z nich.
Wyjątkowo prezentujemy nagranie nie z Polski, ale z Argentyny, ale poziom absurdu na nim widoczny jest naprawdę ogromny. Widzimy samochód, stojący na dachu przystanku autobusowego. Wolnostojącego, nie dającego żadnej możliwości wjechania na niego.
Jak dużej prędkości trzeba, żeby sprawić by inne auto dachowało? Niedużej
Nieopodal stał czarny sedan i prawdopodobnie oba pojazdy się zderzyły. To mogło sprawić, że koła pierwszego samochodu na moment oderwały się od drogi. Mógł wskoczyć na bariery energochłonne. Ale jak wskoczył na dach przystanku, który go ledwo mieścił, do tego nie uszkadzając jego konstrukcji?
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: