Kierowca tira mógł zabić innych kierowców. Zasnął czy nie patrzył na drogę?
Drobna nieuwaga kierowcy samochodu osobowego może mieć różne skutki. Drobna nieuwaga kierowcy samochodu ciężarowego z łatwością może doprowadzić do tragedii.
Sytuacja drogowa na nagraniu wydawała się jasna i stwarzająca zerowe niebezpieczeństwo. Na drodze zrobił się niewielki korek i samochód z kamerą stopniowo zwalnia przed nim. Na początku wideo jedzie 61 km/h, więc nie ma tu mowy o dużych prędkościach i szybkim ich wytracaniu.
Tir doprowadził do wypadku osobówki. Przypadkiem?
W oddali za autem z kamerą widzimy światła ciągnika siodłowego z cysterną. Duża odległość, mnóstwo czasu na ocenę sytuacji i zareagowanie na nią. Co więc robił kierowca ciągnika? Zasnął? Zapatrzył się w telefon? Cokolwiek to było, nie patrzył na drogę przed sobą.
Tir wpadł w poślizg i prawie staranował policjantów i strażaków
Niewiele brakowało, a staranowałby auta stojące w korku, co mogło skończyć się nawet śmiercią kilku osób. W ostatniej chwili zorientował się co się dzieje, zaczął hamować i zjechał na lewy pas. Na całe szczęście nie wpadł w poślizg na mokrej drodze, a dokładnie w tym momencie nic nie jechało z naprzeciwka, choć wcześniej widzieliśmy auto za autem. Do tragedii brakowało naprawdę niewiele.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: