
Kierowca osobówki zajechał tirowi drogę. Więc kierowca tira chciał go postraszyć
Akcja budzi reakcję i tak niestety bywa też na drogach. Efektem są sytuacje, które mogą zakończyć się bardzo źle.
„Co tu dużo wyjaśniać”, jak napisał sam autor nagrania. Typowa sytuacja na polskiej drodze. Kierowca tira decyduje się wyprzedzić drugi ciągnik siodłowy z naczepą na drodze szybkiego ruchu. Cały manewr zajmuje mu 1 min 45 s. Długo? Długo. Ale przynajmniej było to wyprzedzanie, a nie „regulowanie ruchu”, czyli celowe blokowanie lewego pasa przez szeryfów w ciężarówkach.
Tir ponad minutę wyprzedzał drugiego tira. Kierowca w BMW ukarał… wyprzedzanego!
Tak długi manewr zdenerwował kierowcę Volkswagena, który wyprzedził autora, wjechał przed niego i zaczął hamować. Nie gwałtownie, po prostu chciał spowolnić kierującego tira, tak jak (w odczuciu kierowcy Volkswagena), on spowolnił jego.
Kierowca tira wyprzedza. I kto odważy się mu przeszkodzić?
Rozsądek podpowiada, żeby mimo takiego nieodpowiedzialnego zachowania, zachować bezpieczny odstęp od osobówki. Autor nagrania wolał podjechać pod samego Volkswagena, żeby postraszyć jego kierowcę. Chyba w przekonaniu, że zachowanie kierowcy osobówki zwalnia go z zachowania zasad bezpieczeństwa i w razie kolizji, nie będzie to jego wina. Na szczęście te niebezpieczne zabawy szybko się skończyły.
Najnowsze
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Oto motocyklowa przygoda w sercu królestwa Kambodży - nie tylko dla twardzieli! Para motocyklistów z Polski przemierza świat i dzieli się z nami wrażeniami. -
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
-
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
Zostaw komentarz: