
Kierowca miał rękę w temblaku, więc biegi zmieniał pasażer. Obaj byli pijani
Dwóch kompletnie pijanych mężczyzn próbowało wspólnymi siłami, kierować jednym autem. Daleko nie zajechali.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu do którego doszło w Parczewie na ul. Sienkiewicza. Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili w rozmowie ze świadkiem, że kierowca Hondy Jazz uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji i wspólnie z pasażerem uciekli z miejsca zdarzenia.
Pijany wypadł starym Golfem z drogi. Zginął pasażer, a kierowca uciekł
Mundurowi zatrzymali ich zaledwie kilka minut później gdy kierowali się w kierunku domu sprawcy. Jak się okazało powodem utraty panowania nad pojazdem był między innymi stan nietrzeźwości, w jakim znajdował się kierujący autem, 48-latek w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu, a do tego okazało się, że nie ma on prawa jazdy. Nietrzeźwy był również pasażer który „wydmuchał” ponad 3 promile.
Pijany wjechał na trawnik i zniszczył znak. Pod komisariatem i na oczach policjantów
Dodatkową okolicznością spowodowania kolizji było to, że mężczyzna kierował tylko lewą ręką ponieważ prawą miał w temblaku. Ten poważny problem w aucie ze skrzynią manualną rozwiązał pasażer, który zmieniał biegi. Według kierującego Hondą sama kolizja była winą pasażera, ponieważ za szybko wrzucił kolejne przełożenie. Co ciekawe Jazz kilka dni wcześniej zmienił właściciela – kierowca odkupił go od pasażera z którym podróżował.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem