 
	Kierowca Maserati tak bardzo się spieszył, że miał czas zajeżdżać drogę innym. A może autor go sprowokował?
Klasyczny przepis na viralowe wideo w internecie - kierowca szybkiego i ekskluzywnego samochodu chce mieć lewy pas tylko dla siebie i agresywnie reaguje na wszystkich, którzy odmawiają mu tego prawa. Ale co powiecie o zakończeniu tego zdarzenia?
Autor nagrania jechał lewym pasem, wyprzedzając wolniej poruszające się pojazdy na prawym. Od początku był świadom tego, że ma na ogonie Maserati, którego kierowca niecierpliwi się i mruga długimi światłami. Autor nic sobie z tego nie robił – wszak ma prawo wyprzedzać inne pojazdy w swoim tempie.
Szeryf w Mercedesie zahamował przed ciągnikiem. A ciągnik nie. Zrobił to specjalnie?
Kiedy zjechał na prawy pas, kierujący Maserati wjechał przed niego i zaczął hamować. Chyba przestało mi się spieszyć. Albo ważniejsza była dla niego „zemsta” niż pośpiech. Kolejny frustrat za kierownicą drogiego samochodu?
Najpierw prowokował innego kierowcę, a potem robił z siebie ofiarę
Część komentujących ma wątpliwości i my także. Autor nagrania cieszy się po wszystkim jak dziecko i wiwatuje, krzycząc „następny!”. Co następny? Następny łamiący prawo kierowca, którego mu się udało nagrać? Czy następny, który zajechał mu drogę? Zwróćmy uwagę, że nie wiemy, jak długo autor jechał lewym pasem. Komentujący wskazują, że mógł wcześniej zjechać na moment na prawo i przepuścić Maserati. A kiedy już zdecydował się na zjechanie, to robił to zaskakująco długo i mozolnie. Czyżby celowo blokował lewy pas „bo mu wolno” w nadziei, że ktoś się zdenerwuje i dostarczy mu materiału na kolejny filmik?
Najnowsze
- 
                                                
                                                      Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu.
- 
                                                
                                                      Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
- 
                                                
                                                      Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
- 
                                                
                                                      Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
- 
                                                
                                                      Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	 
	 
	 
	 
	 
	