Ineos Grenadier – cena w Polsce. Ile kosztuje następca Defendera?
Ineos Grenadier sprawdzi się tam, gdzie reszta aut będzie musiała zawrócić – w górach, w błotach, rzekach i każdym innym terenie, w który wjedzie właściciel. Pytanie tylko, za jaką cenę...
Ineos Grenadier, którego nazwa podchodzi od jednego z pubów w Londynie, to samochód terenowy, będący następcą kultowego Defendera. Za historią jego powstania stoi Sir Jim Ratcliffe, jeden z potentatów przemysłu chemicznego i jeden z najbogatszych ludzi na Wyspach Brytyjskich. Kiedy Land Rover stwierdził, że czas pożegnać się z klasycznym Defenderem, Ratcliffe chciał przejąć linię i dalej produkować legendę. Kiedy okazało się to niemożliwe, bogacz postanowił stworzyć swojego „Defendera”.
Ineos Grenadier wchodzi na rynek w trzech konfiguracjach: dwumiejscowej i pięciomiejscowej Utility Wagon oraz pięciomiejscowej Station Wagon. Wnętrze Ineosa Grenadiera zaprojektowano z myślą o zapewnieniu przestrzeni, praktyczności i wszechstronności, jakich oczekują właściciele użytkowych samochodów z napędem 4X4.
Ineos Grenadier – cena w Polsce
Ceny samochodu Ineos Grenadier zaczynają się od 279 100 złotych, a za dwumiejscowe wydanie Utility Wagon z trzylitrowym doładowanym silnikiem.
Ineos Grenadier - ceny minimalne wersji silnikowych:
- benzynowy 3.0 Turbo 286 KM - od 279 100 zł
- diesel 3.0 Twin-Turbo 249 KM - od 279 100 zł
Ineos Grenadier - ceny minimalne wersji nadwoziowych:
- 2-miejscowy Utility Wagon - od 279 100 zł
- 5-miejscowy Utility Wagon - od 286 100 zł
- 5-miejscowy Station Wagon - od 320 900 zł
Zamówienia będzie można składać od 18 maja. Pierwsze egzemplarze powinny trafić do klientów najpóźniej w 2023 roku.
Najnowsze
-
Czy rowerzysta może jechać chodnikiem? Kilka zasad, żeby nie dostać mandatu
Chodnik to przestrzeń wydzielona dla pieszych i rowerzyści nie powinni się na niej pojawiać. Lecz czasami to dla wielu jedyne rozsądne wyjście. Trzeba odpowiedzieć zatem na pytanie, czy rowerzysta może jechać chodnikiem i nie dostać za to mandatu? -
Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie nowego odcinka drogi S10. Znamy szczegóły
-
Wiking zamienił drakkar na Miatę. Nie dał sobie w kaszę dmuchać agresywnemu rowerzyście
-
AFIR już weszło w życie. Nowe unijne prawo to rewolucja na polskich drogach
-
Drive to Zero Implementation Hub – druga na świecie platforma zainaugurowana w Polsce
Zostaw komentarz: