Helle Nice – wyklęta legenda F1

Życie Helle Nice obfitowało w adrenalinę oraz dramatyczne zwroty akcji. Kobieta, która w latach 30-tych z powodzeniem startowała w wyścigach i rozsławiła markę Bugatti – zmarła w skrajnej nędzy. Czym zasłużyła sobie na to zapomnienie?

Droga do sławy

Helle Nice – Mariette Delangle.
fot.hellenicefoundation.blogspot.com

Mariette Delangle urodziła się w małej wiosce pod Paryżem w 1900 roku. Jej ojciec był listonoszem i utrzymywał rodzinę ze skromnej pensji – zapewne z tego powodu, już w wieku 16 lat Mariette wyjechała do Paryża w poszukiwaniu pracy. Znalazła ją w klubie muzycznym, gdzie intensywnie rozwijała swoje umiejętności taneczne i akrobatyczne.

W szybkim tempie stała się sławna, nie tylko z racji występów na scenie, ale i licznych (lekko rozbieranych) sesji zdjęciowych. Dla potrzeb show-biznesu przyjęła pseudonim artystyczny – Helle Nice – prawdopodobnie od fuzji słów francusko-angielskich „Elle est nice” (Ona jest ładna). Jej talent i urodę mogliby zapewne potwierdzić jej ówcześni adoratorzy, często bardzo bogaci i wpływowi.

Sukces na europejskich scenach przyniósł jej bogactwo i sławę, Helle miała własny apartament i jacht, a jej pierwszym samochodem był Citroen. Był to czas intensywnego rozwoju francuskiej motoryzacji, więc Nice chętnie uczestniczyła w amatorskich wyścigach i prezentacjach samochodów.

Jej życie zmieniło się gwałtownie wraz z wypadkiem na nartach, które uwielbiała. Kontuzja kolan w 1929 roku zmusiła ją do zrezygnowania z kariery scenicznej. Pragnienie sławy i uwielbienie prędkości – popchnęły ją w stronę wyścigów samochodowych.

Droga do wyścigów

W tym samy roku na torze Montlhery, Helle Nice wygrała kobiece GP i rozwiała wątpliwości sceptyków, co do swojego talentu wyścigowego. W całej karierze rekord tego toru należał do niej aż 14 razy! Nakręcona tym sukcesem rozpoczęła wyścigowe i rally-crossowe tournee po Stanach Zjednoczonych.

W międzyczasie jej ówczesny partner – Philippe de Rothschild, poznał ją z Ettore Bugattim. Właściciel ekskluzywnej marki samochodów, postanowił obsadzić Nice w wyścigowym teamie za kierownicą błękitnego Bugatti T35. Sława Helle i kontrowersje wokół tej zawodniczki – stały się znakomitą reklamą marki Bugatti.

Francuzka znów opływała w luksusie i zachwycała tłumy na każdym wyścigu. Pod koniec 1930 roku udało się jej ustanowić kobiecy rekord prędkości, który w kolejnych latach poprawiała jeszcze 7 razy!

Choć Helle nie wygrała żadnego wyścigu GP w swojej karierze, to wielokrotnie wyprzedzała bardziej od siebie utytułowanych zawodników. Nie ograniczała się jedynie do startów na torze, występowała także w wyścigach górskich i rajdach w całej Europie, także w Rajdzie Monte-Carlo. Helle nazywana była „Królową Prędkości” i słynęła z szybkiej, ale bezpiecznej jazdy, do czasu…

Helle Nice w Bugatti.
fot.espnf1.com

Sport motorowy w tamtych czasach nie był sportem bezpiecznym, pochłaniał wiele ofiar, a niestety i wypadek z Helle Nice w roli głównej – powiększył te statystyki. W 1936 roku zawodniczka wystartowała w Sao Paulo GP za kierownicą Alfy Romeo 8C 2300Monza. Pod koniec wyścigu Helle wykorzystała to, że brazylijski mistrz – Manuel de Teffe zbyt szeroko wszedł w zakręt i podjęła próbę wyprzedzenia go – po wewnętrznej zakrętu. Do dziś nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną wypadku chwilę później – wtargnięcie kibica na tor, czy zatoczenie się beli słomy, które tor otaczały. Helle Nice przy prędkości 160 km/h straciła panowanie nad samochodem, jej Alfa Romeo wielokrotnie koziołkowała w powietrzu, by na koniec wpaść z impetem w pierwsze rzędy trybun. Na miejscu zginęły 4 osoby, a ponad 30 zostało rannych.

Francuska zawodniczka została wyrzucona z fotela kierowcy i upadła kilka metrów dalej, na stojącego na trybunie żołnierza. To on przyjął na siebie całą siłę upadku – zginął na miejscu i jednocześnie – jej uratował życie. Po dwóch dniach Helle Nice odzyskała przytomność, a po dwóch miesiącach odzyskała sprawność. Głęboki uraz psychiczny pozostał jej do końca życia.

Ta tragedia wyniosła ją do roli francuskiego bohatera narodowego – do tego stopnia, że nowonarodzonym dziewczynkom masowo nadawano imiona Helenice lub Elenice.

W 1937 roku Helle wyrażała chęć powrotu do ścigania, jednak nie miała na to wystarczającej ilości sponsorów. Liczyła na ponowne zainteresowanie ze strony zespołu Bugatti. W międzyczasie wzięła udział w długodystansowych wyścigach dla kobiet Yacco, gdzie przez 10 dni i nocy ścigała się na przemian z innymi 4-ma zawodniczkami. Ustanowiła wtedy wiele rekordów toru, a jej team wygrał całe zawody.

Później wyścigi w Europie przerywa wybuch II wojny światowej, ten czas Helle spędziła (w zakupionym za odszkodowanie z wypadku) domu na Francuskiej Riwierze. Toczyła tam beztroskie życie, nadal obracając się w wysokich kręgach towarzyskich.

Helle Nice w Alfa Romeo.
fot.espnf1.com

Droga do zapomnienia

W 1949 roku miał się odbyć Rajd Monte-Carlo, będący jednocześnie wielkim świętem z okazji powrotu do ścigania po wojennej przerwie. Miała to być też okazja do powrotu Helle Nice!

Niestety tak się nie stało, gdyż podczas uroczystego bankietu w przeddzień rajdu, znany zawodnik – Louis Chiron oskarżył publicznie Nice o współpracę z Gestapo podczas wojny. To był nieoczekiwany cios dla Helle, po którym nie była w stanie wypowiedzieć słowa – i właśnie to milczenie zostało nieoficjalnie uznane za przyznanie się do winy.

Od tamtej pory życie Helle Nice legło w gruzach, nie miała już przyjaciół ani sponsorów w sporcie. Niesamowite było to, że Chiron nie miał na poparcie tej tezy żadnych dowodów i wykorzystał tą sensacyjną wiadomość dopiero 4 lata po zakończeniu wojny. Czyżby konkurencja kobiety w motosporcie, nie była mu na rękę? Tego się niestety już nie dowiemy… Późniejsze badania historyczne nie potwierdziły hipotezy o współpracy z Gestapo, a nawet władze niemieckie zaprzeczyły, jakoby kontakty z Helle Nice miały kiedykolwiek miejsce.

Po tym wydarzeniu nazwisko i dokonania Helle Nice zostały jakby wymazane z kart historii motosportu. Po wydaniu ostatnich oszczędności opuścił ją także narzeczony. Nice musiała się utrzymywać z zasiłku fundacji, na rzecz byłych artystów występujących w teatrze i dorabiać jako „konik”, sprzedając bilety na przedstawienia teatralne. Mieszkała w Nicei w skrajnym ubóstwie, w obskurnym mieszkaniu zaatakowanym szczurami. Zmarła w wieku 83 lat, wcześniej przyjmując swój pseudonim – jako nazwisko. Jej siostra odmówiła pochówka Helle w rodzinnym grobie, pogrzeb zorganizowała więc organizacja charytatywna.

Droga do pośmiertnego oczyszczenia

Królowa Bugatti
fot.BugattiQueen

O oczyszczenie z zarzutów Helle Nice i oddanie jej hołdu, zacięcie walczyła Miranda Seymour, która napisała książkę o tej zawodniczce Pt. „Królowa Bugatti”. Udało się jej zdobyć dowody na niewinność Nice, odnaleźć jej grób i wraz z Fundacją im. Helle Nice zorganizować 4 września 2010 roku uroczystość na cześć francuskiej zawodniczki.

Na płytę ku pamięci Helle Nice składali się anonimowi darczyńcy, kluby Bugatti, Alfy Romeo i muzea motoryzacyjne. Także lokalne władze, historycy i artyści zjednoczyli siły w tym projekcie. Uroczystość ubarwiły przemówienia min. Burmistrza Saint-Mesme, Dr Historii Patricii Yongue, zawodniczki Annie Soisbault.

Bratanek Helle – Robert Delangle przedstawił osobiste wspomnienia z życia ciotki, a Warner Dailey opowiedział, jak znalazł notatnik i zdjęcia Helle na wyprzedaży antyków – i tym samym pomógł stworzyć książkę o niej.

Niespodzianką była projekcja filmu – jednego z pierwszych dźwiękowych, na którym Helle Nice uśmiechała się i mówiła do kamery, podczas zawodów bicia rekordu prędkości w 1929 roku. Być może tak podziękowała, zebranym ku jej czci osobom…

 

 

Płyta od fundacji Helle Nice.
fot.hellenicefoundation.blogspot.com

Źródła:

wikipedia.org

hellenicefoundation.blogspot.com

cuoresportivo.pl

f1.v10.pl

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze