Karolina Chojnacka

GP Włoch: kolizja Verstappena z Hamiltonem. Czy było o krok od tragedii? Jak poszło Kubicy?

Rywalizacja pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Maxem Verstappenem o mistrzowski tytuł weszła na wyższy poziom. Wydarzeniem GP Włoch była kolizja między dwoma rywalami, która wyeliminowała ich obydwu z dalszej rywalizacji. Nagrania z kraksy wyglądają drastycznie!

Daniel Ricciardo wygrał Grand Prix Włoch, a drugi linie mety minął Lando Norris. To pierwsze zwycięstwo McLarena od Grand Prix Brazylii 2012 oraz pierwszy dublet brytyjskiego zespołu od 11 lat. Podium uzupełnił startujący z końca stawki Valtteri Bottas.

Jednak w przypadku tegorocznego GP Włoch to nie o wygranych będzie mówić się najwięcej…

Kolizja Verstappena z Hamiltonem

Na 25. okrążeniu wyścigu, dwa okrążenia po powolnym, trwającym ponad 11 sekund pit stopie Maxa Verstappena, Mercedes postanowił wezwać na zmianę opon Hamiltona. Brytyjczyk, również po wolnym pit stopie (4,2 sekundy), wyjechał tuż przed Holendrem. Zbliżając się do pierwszej szykany, obaj kierowcy jechali koło w koło i żaden z nich nie miał zamiaru ustępować.  Bolid Verstappena, atakującego od wewnętrznej części zakrętu, został podbity i wylądował na samochodzie Hamiltona. Jedno z kół samochodu Red Bulla zatrzymało się wprost nad kaskiem kierowcy Mercedesa, którego osłonił system Halo. To był koniec wyścigu dla obu kierowców.

Max Verstappen po zbyt wcześnie zakończonym wyścigu powiedział swojemu zespołowi, że Hamilton nie zostawił mu miejsca. Siedmiokrotny mistrz świata twierdzi, że Holender wiedział, co może się stać wykonując manewr wyprzedzania w szykanie Rettifilo.

Mieliśmy trochę powolny postój, potem wyjechaliśmy z alei i hamując do zakrętu 1. upewniłem się, że zostawiłem szerokość samochodu po zewnętrznej. Byłem z przodu wchodząc w zakręt, Max przejechał chyba przez drugi krawężnik – oczywiście wiedział, że nie zdąży pokonać zakrętu – i wjechał we mnie. Więc następną rzeczą, którą wiem to fakt, że jest po prostu na mnie. On po prostu nie chciał dziś ustąpić i wchodząc w zakręt 2. wiedział, co się stanie. Wiedział, że przejedzie przez krawężnik, ale i tak to zrobił… Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć.

GP Włoch: kolizja Verstappena i Hamiltona
GP Włoch: kolizja Verstappena i Hamiltona, fot. materiały prasowe / Mercedes

Szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff, zasugerował, że Verstappen celowo doprowadził do kolizji z Lewisem Hamiltonem. W rozmowie ze Sky Sports nazwał manewr Holendra na Monzy faulem taktycznym.

Użyłbym terminologii piłkarskiej i nazwałbym to faulem taktycznym. Max prawdopodobnie wiedział, że jeśli Lewis zostanie z przodu, będzie miał szansę na zwycięstwo. Nie powiedziałbym, że Max w momencie zderzenia podążał ramię w ramię z Lewisem. Celowo postanowił jechać po krawężnikach w połowie zakrętu. Jeśli porównamy to z zajściem w czwartym zakręcie na pierwszym okrążeniu, Lewis nie miał miejsca i został wypchnięty z toru.

Decyzją sędziów kierowca Red Bulla został uznany winnym doprowadzenia do kolizji. Verstappena ukarano przesunięciem trzech pozycji na starcie do kolejnego Grand Prix oraz dwoma puntami karnymi.

System Halo uratował Hamiltonowi życie

Zdjęcia oraz materiały wideo w najdrobniejszych szczegółach ukazują kolizję pomiędzy Verstappenem i Hamiltonem. Wszyscy zwracają uwagę na system Halo, który uratował Brytyjczyka przed cięższymi obrażeniami. Jedno z kół samochodu Red Bulla zatrzymało się wprost nad kaskiem kierowcy Mercedesa, którego osłonił system Halo. Siedmiokrotny mistrz świata wyznał:

Uderzenie skupiło się na mojej głowie, dlatego mój kark jest trochę sztywny.

Po wizycie w centrum medycznym u Hamiltona na szyi można było zauważyć tejp i chociaż fizycznie kierowca obszedł się na szczęście bez urazu, to z pewnością incydent z Holendrem pozostanie w jego pamięci na długi czas.

Robert Kubica wydobył z bolidu tyle, ile mógł

Robert Kubica podczas Grand Prix Włoch zastępował w bolidzie Alfa Romeo Racing Orlen zarażonego koronwairusem Kimiego Raikkonena. Polak ukończył rywalizacje na 14. miejscu.

Robert Kubica zaliczył dość udany wyścig o GP Włoch. Zyskał kilka pozycji na starcie i dobrze radził sobie w drugiej połowie niedzielnej rywalizacji, ale po wyścigu przyznał, że zmagał się z brakiem przyczepności.

To nie był łatwy wyścig, ale w końcu wydobyliśmy z niego tyle, ile mogliśmy. Moje pierwsze okrążenie było dobre, choć start nie był w porządku, to przeskoczyłem o trzy pozycje, mimo, że jako jedyny oprócz Bottasa miałem twarde opony.

Przyczepność nie była zbyt dobra, więc wiedziałem, że muszę dbać o opony, dlatego zwiększyłem dystans od Russella. Liczyłem na drugą część wyścigu, kiedy pośrednie [opony] będą atutem. Jednak nawet po postoju w boksie z trudem podążałem za samochodami z przodu. Mogłem się zbliżyć, ale wtedy traciłem zbyt dużo przyczepności.

W rozmowie z Eleven Sports, Robert Kubica pytany czy 99 wyścig był jego ostatnim w Formule 1, odparł:

Nie wiem tego. Wiele ludzi uznało, że wyścig w Abu Zabi był moim ostatnim w karierze. Natomiast po raz kolejny historia i życie pokazały, że nie wiadomo co się może wydarzyć.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze