Google ugięło się pod protestami polskich kierowców!
Nieczęsto zdarza się, żeby międzynarodowa korporacja uginała się pod głosami krytyki grupy osób z jakiegoś kraju i wycofała z podjętej już decyzji, będącej częścią międzynarodowej strategii.
Wstęp może nieco zawiły, ale dokładnie to właśnie się stało. Jak informowaliśmy wcześniej, Google podjęło decyzję o większej unifikacji swoich usług i wprowadzeniem głosu ze swojego asystenta, do oferowanych przez siebie map. To wyraźne uproszczenie dla firmy, a także oszczędność, ponieważ nie ma konieczności zatrudniania lektorów w każdym kraju i organizowaniu z nimi sesji nagraniowych.
Mapy Google właśnie stały się o wiele gorsze
Taką zmianę wprowadzono także w Polsce, ale Google wycofało się z niej zaledwie po kilku dniach! To reakcja na falę negatywnych komentarzy użytkowników, którzy bardzo zżyli się z dotychczasowym głosem, należącym do Jarosława Juszkiewicza. Nowy, generowany przez syntezator, nazywali beznadziejnym i bezdusznym.
Google nie zamierza jednak całkowicie wycofać się ze swojej strategii i sztuczny głos powróci do ich map. Firma przyznała jednak, że głos asystenta jest jeszcze zbyt niedoskonały, aby dobrze radził sobie z językiem polskim. Dopóki się to nie zmieni (a trudno powiedzieć, kiedy może to nastąpić) Jarosław Juszkiewicz nadal będzie prowadził kierowców do celu. Z tej okazji lektor nagrał kolejny filmik, zrealizowany w takim samym stylu, co jego wcześniejsze, pożegnalne wideo.
Cieszycie się z powrotu głosu pana Jarosława do Map Google?
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: