Focus RS – jazda bez trzymanki
305 KM napędzanych na przednią oś i agresywny gang silnika - czy to wystarczy by opisać emocje z jazdy Focusem RS? Na pewno nie! Przeczytaj nasz test masowego auta w rasowej odmianie.
Czyż nie jest piękny? |
fot. Magda Drzewiecka
|
Dwa ostatnie dni tygodnia przed upragnionym weekendem, koniec września, słoneczna Zielona Góra.
Przede mną stoi zielony, pożądany przez tysiące Europejczyków, Ford Focus RS. Słyszałam, że jest szybki jak błyskawica i niebezpieczny dla niewprawnego kierowcy. Czy powinnam zacząć się bać? Do dyspozycji mam lotnisko w Kąkolewie, zatem mam gdzie pośmigać. Zewsząd dochodzą głosy: „co za dźwięk”, „czy on jest przylepiony do drogi?”, „ale szybko zniknął” – wśród początkowo sceptycznie nastawionych panów, krytyka typu „Ford …. wort” szybko zamienia się zachwyt.
Robię pilne resume tego, co wiem o RS’ie: najszybszy wśród przednionapędowych kompaktów, 2,5 litrowy silnik Duratec, 305 koni mechanicznych, pięć cylindrów i niecałe 6 sekund do „setki” – do kompletu dorzucam wiedzę o 263 km/h prędkości maksymalnej – czy uda mi się ją tutaj osiągnąć? Zresztą, czego chcieć więcej? Zapewne atrakcyjnego „opakowania”. Na szczęście Ford zadbał nie tylko o walory techniczne auta, ale i o jego drapieżny wygląd. Olbrzymie, „napompowane” zderzaki, 19 calowe felgi (opony 235/35), konkretny spoiler nad tylną szybą, wloty powietrza na masce i oznaczenia „RS” na każdym ważnym elemencie auta tworzą wrażenie agresora. Auto wyprodukowno jedynie w 8,5 tysiącach sztuk, zatem można się w nim poczuć unikatowo (w związku ze wzrostem zainteresowania pojazdem już zwiększono produkcję do 9,5 tysiąca). A co z jazdą?
Jazda z Czopikiem
Z tyłu RS wzbudza respekt |
fot. Magda Drzewiecka
|
Siadając w samochodzie koło Rajdowego Mistrza Polski Tomasza Czopika, liczę na niezapomnianą przejażdżkę. I nie mylę się. Nie tylko pas startowy, po którym jedziemy, łączy RS’a z samolotem. Dostrzegam więcej analogii – dźwięk silnika przypominający odgłos startującego odrzutowca, odległe krajobrazy przybliżające się do nas momentalnie, opanowanie „pilota” mojej wycieczki, krótkie hamowanie z dużej prędkości (niecałe 100 m przy zatrzymaniu z 200 km/h) i to przyspieszenie! Całości dopełnia niesamowita trakcja i stabilność samochodu; przez myśl mi nie przeszło, że RS mógłby niekontrolowanie wypaść z zadanego przez Tomka toru. Test łosia podczas prędkości, która przyprawia mnie o dodatkową dawkę adrenaliny do krwi, to dla Focusa pestka, jak dla mnie dodanie dwóch do dwóch. To pewne, że każdy kto bedzie miał okazję jazdy tym sprzętem dostrzeże nieprawdopodobną wręcz zdolność do trzymania się asfaltu; tym RS przekona do siebie nawet tych kompletnie nieprzekonanych – choć ci zapewne nie znają osiągnięć Forda np. WRC, a więc niebagatelnego doświadczenia marki w konstruowaniu maszyn stricte sportowych. I w tym Focusie to czuć z każdym błyskawicznie pokonanym metrem. Wielkie brawa!
Przedni, ogromny spojler jest ładnie wkomponowany w nadwozie |
fot. Frendl
|
Posłuszeństwo RS
Ku mej – niczym nie skrywanej – radości, nadszedł wreszcie moment, gdy mogłam zająć miejsce za kierownicą zielonego „Kermita”. Zatopiona w kubełkowym fotelu Recaro, mocno wciskam pedał gazu i natychmiast pozostawiam zazdrosnych obserwatorów daleko za mną. Błyskawicznie dostrzegam jednocześnie, jak niebezpiecznie zbliża się to, co jeszcze niedawno ledwo majaczyło na horyzoncie. Ostre hamowanie i wywoływane przeze mnie nagłe skręty, a auto sunie jak po szynach! Niespodziewane dziury i …. nic! Idealna przyczepność do drogi – jedynie wrażenie pełnej kontroli nad autem. Układ kierowniczy daje dokładne wskazania, co się dzieje pod kołami, zatem nabieram coraz większej pewności w prowadzeniu samochodu. Test łosia okazuje się w mojej kooperacji z RS’em bułką z masłem. Naszym szaleństwom towarzyszy mierzwiący gorące powietrze wokół auta bulgot silnika.
Środek nie urzeka. Poza fotelami Recaro przeniesiony wprost ze standardowego Focusa |
fot. Magda Drzewiecka
|
Aby go wciąż słyszeć, dodaję gazu, to notorycznie redukuję biegi, a w głowie huczy od myśli „gaz do dechy, pojedź szybciej, jeszcze trochę, przecież spokojnie możesz!”. Ulegam własnym namowom i rozkoszuje się jazdą do woli!
10-letnia gwarancja?!
Przyszła kolej na konferencję prasową, czyli słów kilka o dotychczasowych sukcesach marki: wzroście udziału sprzedaży liście najchętniej kupowanych marek – robi się nudno. Ale, ale: oto wiadomość, która elektryzuje wszystkich! Pod koniec tego roku, tylko w Polsce, Ford wprowadza 10 letnią gwarancję aktywowaną serwisem. Ta pionierska usługa, przedłuża wizytą w autoryzowanym serwisie ochronę na kolejne 12 miesięcy. Można zdecydować się także na przerwę w gwarancji. Obejmować będzie najważniejsze podzespoły pojazdu: silnik wraz z wybranymi elementami osprzętu, układ przeniesienia napędu oraz skrzynię biegów i całodobową pomoc assistance. Brzmi ciekawie i dość niezwykle jak na dzisiejsze – 3 letnie standardy gwarancji (Kia oferuje max. 7 lat). Jaka będzie – podobno symboliczna – cena usługi i jakie elementy auta de facto podlegać będą gwarancji dowiemy się niebawem. Wtedy też będzie można obiektywnie ocenić „niezwykłość” aktywowania gwarancji serwisem.
Kobiety górą!
W RS warto dostrzegać szczegóły… |
fot. Magda Drzewiecka
|
W programie przewidziano takżę kibicowanie uczestnikom, odbywającej się w nowo otwartym salonie Forda Germaz, ogólnopolskiej Olimpiady Serwisowej. Takie zmagania to szansa na wyłonienie najlepszych fachowców: lakierników, blacharzy, profesjonalnych sprzedawców i mechaników, wśród ponad tysiąca pracowników Autoryzowanych Serwisów Forda. Dla mnie – to możliwość zweryfikowania swojej wiedzy i umiejętności. Podczas finału na „Doradcę Serwisowego Roku 2009″ pytania były trudne, atmosfera napięta, scenografia rodem z telewizyjnych teleturniejów, a ja zdenerwowana swoją niewiedzą… w końcu skąd miałam znać pięć ostatnich akcji serwisowych Forda?! Tymczasem na scenę wkroczyła jedyna uczestniczka, przedstawicielka płci pięknej – Pani Aleksandra Materna z Gołębiewski Starogard Gdański, która ostatecznie zajęła III miejsce „Doradcy Autoryzowanego Zakładu Napraw Nadwozi 2009″. Czyż to nie brzmi dumnie? Gratulujemy! To kolejny dowód na to, że entuzajstycznie nastawione do motoryzacji kobiety, z niezwykłą mężczyznom pasją podchodzą do ulubionej tematyki.
Widzi mi się
Focus RS to monstrualna dawka sportowej przyjemności dla… każdego. Łączy w sobie najlepsze cechy zwykłego „wozidełka” idealnie nadającego się do przewożenia dzieci i wycieczek do sklepów, z drapieżnym, rasowym autem, którego dźwięk i umiejętności przyprawiają o gęsią skórkę. Ma ewidentnie tzw. „pazura”, ale – mimo jakby nie patrzeć twardego (i dobrze!) zawieszenia – zapewnia przyzwoity komfort jazdy. No i jak na swoje możliwości stosunkowo niewiele pali! Jedynym mankamentem jest mało wyrazisty kokpit auta – poza kubełkowymi fotelami i oryginalną kierownicą, reszta konsoli nie różni się w niczym od standardowych Focusów. Szkoda, bo nieokrzesany styl nadwozia można by było choć trochę przenieść do środka. No, ale nic… wybaczamy. Niniejszym ogłaszamy, że Focus RS to „najtańsze konie mechaniczne” dostępne na rynku. 125 tysięcy złotych za 305 KM i ten zniewalający gang silnika, to niewiele.
Jest tak szybki, że zwykle będziesz go oglądać z oddali… |
fot. Magda Drzewiecka
|
W Polsce sprzedano 31 sztuk RS-ów (w Europie 6500), dlatego gdy jeden z nich pojawi się w zasięgu wzroku, radzę mu się dokładnie przyjrzeć. Naprawdę jest na co popatrzeć!
Na tak
dynamiczny silnik, zawieszenie, a co za tym idzie przyczepność na zakrętach, dobrze trzymające fotele Recaro, charakterystyczny zielony kolor
Na nie
mało wyraziste wnętrze, jedynie 31 sztuk do sprzedania w Polsce, w 2010 do sprzedaży w całej Europie trafi tylko 3000 sztuk.
Focus RS
Silnik benzynowy, R5, 2522 cm3
Moc 305 KM przy 6500 obr./min
Nadwozie hatchback, 3 drzwiowy
Moment 440 Nm przy 2300 obr./min
Rozmiary 440/184/150 cm
Rozstaw osi 264 cm
Napęd Na koła przednie
Masa 1468 kg (bez kierowcy)
Skrzynia 6-biegowa, mechaniczna
Poj. Bagażnika 385 l.
Prędkość maks. 263 km/h
Przysp. 0-100 km/h 5,9 s
Śr. Spalanie – 9,4 l/100 km
Cena 124 900 zł
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
DACIA DUSTER ZDOBYWA TYTUŁ CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
Właśnie zakończyła się tegoroczna edycja konkursu Car of the Year Polska. W tym roku zwycięzcą została Dacia Duster, zdobywając 69 punktów i najwyższe uznanie ośmiu jurorów. -
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
-
Finał trzeciego sezonu TOYOTA GR CUP
-
Dynamiczne i wszechstronne: Audi Q5 Sportback drugiej generacji
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Kurcze dziewczyny ale macie fajnie..
Anonymous - 5 marca 2021
Zapraszmy do współpracy, a wtedy testy samochodów mogą stać się również Pani udziałem. Im więcej opinii na temat danego samochodu, tym artykuł jest bardziej miarodajny dla użytkowniczek naszego serwisu. Zachęcamy do opisywania na początek własnych pojazdów.
Anonymous - 5 marca 2021
to ja opiszę taty poloneza 😉 hihi
Anonymous - 5 marca 2021
Kurcze dziewczyny ale macie fajnie..
Anonymous - 5 marca 2021
Zapraszmy do współpracy, a wtedy testy samochodów mogą stać się również Pani udziałem. Im więcej opinii na temat danego samochodu, tym artykuł jest bardziej miarodajny dla użytkowniczek naszego serwisu. Zachęcamy do opisywania na początek własnych pojazdów.
Anonymous - 5 marca 2021
to ja opiszę taty poloneza 😉 hihi