Eugenia Capanna, motomaniaczka od zawsze
Miała jedenaście lat, gdy po raz pierwszy zasiadła za kółkiem. Ze swojej pasji motoryzacyjnej uczyniła profesję. Dziś Eugenia Capanna, chociaż sama już się zawodowo nie ściga, nadal pozostaje blisko świata sportu motorowego.
Delikatna blondynka, mieszkanka włoskiego Bergamo, która lubi czerwone wino, czekoladę i frytki, w swojej karierze rozpędzała się do 300 km/h na szybkim torze za kierownicą Ferrari. Od dziecka przedkładała zabawę samochodzikami i przeglądanie czasopism o motoryzacji nad lalki Barbie i zabawę w dom. Cały jej pokój był wytapetowany zdjęciami zawodników i wyścigowych maszyn. Tę pasję zaszczepił w niej bezpośrednio ojciec, który marzył o karierze pilota, jednak z uwagi na upośledzenie słuchu, w owych czasach dyskwalifikujące, nie mógł swojego marzenia spełnić. Prowadzić nauczyła ją jednak mama, pozwalając na rundki po domowym ogrodzie za kierownicą Cinquecento, kiedy Eugenia miała zaledwie 11 lat. Jako szesnastolatka po kryjomu wymykała się na przejażdżki.
Eugenia Capanna na torze |
fot. materiały prasowe
|
Brała udział najpierw w lokalnych, a następnie ogólnokrajowych wyścigach, zazwyczaj plasując się w pierwszej dziesiątce, a nawet piątce uczestników. Marzyła o tym, by być drugą po Lelli Lombardi uczestniczką wyścigów F1, czego ostatecznie osiągnąć się nie udało, chociaż miała okazję jeździć bolidem. Twierdzi, że tych wrażeń i emocji nie zapomni do końca życia.
Otwarcie szkoły było marzeniem Eugenii – udało się je spełnić |
fot. materiały prasowe
|
Eugenia zbierała również doświadczenia jako team menedżer kilku ekip wyścigowych, była też instruktorem bezpiecznej jazdy. Rok temu natomiast otworzyła w Monzy pierwszą we Włoszech i jedną z nielicznych w Europie szkołę dla mechaników wyścigowych. Duży procent zeszłorocznych (i tym samym pierwszych) absolwentów znalazł zatrudnienie w branży, dlatego w tym roku zainteresowanie jest ogromne. W gronie wykładowców można znaleźć m.in Ivano Barlettę, który przez długi czas czuwał nad bolidem Michaela Schumachera.
„Kocham to, co robię” – mówi promiennie Eugenia.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: