Dyrektorka z Toyoty w poważnych tarapatach

Julie Hamp to pierwsza kobieta w historii koncernu Toyota pracująca na kierowniczym stanowisku. Niestety kilka tygodni temu została zatrzymana za sprowadzanie do Japonii nielegalnych substancji.

Nie tylko w Toyocie, ale w całej Japonii obsadzanie kierowniczych stanowisk dotyczy w większości przypadków mężczyzn. Tylko jeden procent wszystkich stanowisk kierowniczych zajmują tam kobiety. 

Koncern Toyota postanowił jakiś czas temu przełamać tradycję obsadzania mężczyzn na kluczowych stanowiskach i zatrudnił Julie Hamp, jako dyrektora do spraw Public Relations. Paradoksalnie, pierwsza kobieta-menadżer zaszkodziła wizerunkowi japońskiej firmy…

Zatrudnienie Julie Hamp miało poprawić wizerunek firmy. Jednak po ostatnich doniesieniach na jej temat, nad jej stanowiskiem zebrały się czarne chmury. Okazało się, że Amerykanka sprowadziła do Japonii silny lek przeciwbólowy, na który potrzebne jest specjalne pozwolenie. Tymczasem dostała go pocztą w kopercie, w której miała się znajdować biżuteria. W dodatku nie miała na sprowadzony lek recepty.

Kobieta została aresztowana, a sprawą zajmuje się policja. Za przemyt środków odurzających grozi w Japonii 10 lat więzienia. Prezes Toyoty wydał oświadczenie, w którym przeprasza za sytuację z nową dyrektor. Wierzy też, że nie próbowała ona złamać prawa, a firma zbyt słabo przygotowała nową dyrektor do warunków japońskich. 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze