
Ducati Monster 1200 R – najmocniejsze w historii
Podczas wieczornej imprezy na stoisku grupy Volkswagen we Frankfurcie Ducati odsłoniło w końcu swojego największego asa. Model Monster 1200 R jest najmocniejszym naked-em w historii.
Od momentu kiedy Ducati zaprzestało produkcji największego modelu Fighter i pozostawiło w produkcji jedynie 848, najmocniejszym przedstawicielem serii naked był Monster 1200 S z silnikiem o mocy 145 KM. Jednak właśnie poprzeczkę podnosi świeżo debiutujący Monster 1200 R.
Pracuje w nim silnik L2 Testastretta 11 Dual Spark R. W porównaniu z 1200 S ma on podwyższoną kompresję, lekko zmieniony osprzęt oraz nowy wydech. Efekt to 10 procent więcej mocy oraz 5,5 wyższy maksymalny moment obrotowy. Finalnie oferuje on 160 KM oraz 131 Nm maksymalnego momentu obrotowego, którego 75 procent jest już dostępne przy 3500 obr./min.
Nowy Monster jest montowany seryjnie z pełni regulowanym zawieszeniem Ohlins oraz układem hamulcowym Brembo o nazwie Mobobloc evo M50.
Elektronika na pokładzie pozwala opanować wysoki moment obrotowy maszyny. W ramach Ducati Safety Pack system kontroli trakcji ma osiem poziomów, natomiast ABS trzy. Kierowca może wybrać jeden z trzech profili pracy silnika (Sport, Touring, Urban). Całością można sterować przy pomocy kolorowego wyświetlacza, który w zależności od trybu serwuje różne informacje. Nowy silnik będzie spełniał normy emisji Euro 4.
Ducati Monster 1200 R będzie dostępny w dwóch kolorach: czerwonym lub czarnym. Oficjalna prezentacja odbędzie się podczas targów motoryzacyjnych w Mediolanie, które odbędą się już niebawem.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: