Domalowanie cyferek na tablicach pastą do zębów?

Były już specjalne spray'e, błoto, podgięte tablice. Ale dla kreatywnych kierowów nie ma ograniczeń. oto wycinek z najnowszych kartotek policyjnych: w Chińskiej Republice Ludowej drogówka zatrzymała właściciela Porsche, który zamalował tablice rejestracyjne swojego auta… pastą do zębów.

Co kierowca, to inny sposób na uniknięcie mandatu. Niektórzy, nie chcąc zostać sfotografowanym przez fotoradary, wymyślają przeróżne sposoby, aby nie dostać swojego portretu w samochodzie od Policji. Znamy już tzw. „naturalne” metody zakrywania tablic – śniegiem albo brudem. Istnieją też spraye, które rzekomo mają odbijać światło z lampy błyskowej. Ale mazanie pastą do zębów po tablicach rejestracyjnych? I to w Porsche? Takie rzeczy dzieją się chyba tylko w Chinach…

Pewien mężczyzna, właścicil Porsche Boxstera, miał już na swoim koncie połowę z dopuszczalnych w Cinach, dwunastu punktów karnych. Znając możliwości swoje i samochodu oraz wiedząc doskonale, że nie będzie w stanie jechać zgodnie z przepisami, postanowił zabezpieczyć się na przyszłość. Niewiele myśląc, za pomocą pasty do zębów, z cyfr jedynek na swojej tablicy zrobił siódemki. Szybko jednak spotkało się to ze zdziwieniem jednego z funkcjonariuszy, który zauważył, że te siódemki są „jakieś takie dziwne”.

Niestety, artystyczna inspiracja ze świeżą miętą w tle zakończyła się dla kierowcy mandatem w wysokości 349 dolarów i dodatkowymi sześcioma punktami, które spowodowały, że mężczyzna stracił prawo jazdy. Jak widać, drogie auto i tanie chwyty nie zawsze idą w parze.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze