
Dachowanie samochodu w Tczewie. Sprawca nie rozróżnia świateł?
Do groźnego zdarzenia doszło w miejscu teoretycznie bardzo bezpiecznym. Niestety, jak to często bywa, teoria rozminęła się z praktyką.
Oglądając to nagranie, trudno w pierwszej chwili określić, kto był tu sprawcą, a kto poszkodowanym. Widzimy jedynie, że jeden z samochodów pokonuje rondo z dużą prędkością, a drugi wjeżdża na nie, zostaje uderzony w bok i ląduje na dachu.
Jak dużej prędkości trzeba, żeby sprawić by inne auto dachowało? Niedużej
Przyglądając się wideo uważniej, można jednak dostrzec, że sygnalizacja świetlna działała, a zielony sygnał miał pierwszy z pojazdów. Kierowca drugiego na własną zgubę wjechał na skrzyżowanie. Nie rozróżnia świateł, czy z premedytacją chciał przejechać na czerwonym, tylko nie zauważył, że rondo nie jest puste?
Najnowsze
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Oto motocyklowa przygoda w sercu królestwa Kambodży - nie tylko dla twardzieli! Para motocyklistów z Polski przemierza świat i dzieli się z nami wrażeniami. -
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
-
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
Zostaw komentarz: