
Co ma wspólnego dealer samochodowy z pszczołami? Sprawdźcie!
W ulach na dachu kompleksu budynków, należących do Grupy Pietrzak powstał Miód Katowicki. Dochód z jego sprzedaży zostanie przekazany na ratowanie pszczół i edukację w tym zakresie. „Słodka produkcja” jest efektem powstałej w maju tego roku miejskiej mini-pasieki.
Grupa Pietrzak może się pochwalić nie tylko szerokim portfolio oferowanych marek samochodów, ale także… własnym miodem. Miód Katowicki powstaje w mini-pasiece (4 ule), która została stworzona dzięki współpracy z Pszczelarium. Na dachu kompleksu budynków, należących do Grupy Pietrzak mieszka 160 tys. pszczół, które w pierwszym sezonie wyprodukowały 60 kg „słodkiego złota”.Aby wytworzyć jeden słoik o pojemności 280 ml 716 pszczół musiało pokonać ponad 112 tys km i odwiedzić 2,8 mln kwiatków. Oznacza to, że jedna pszczoła pokonała dystans 156 km!
Miejskie pasieki to najnowszy proekologiczny trend, któremu hołduje Grupa Pietrzak, właściciel m. in. salonów sprzedaży Renault, Ferrari, Peugeot i Alpine.
Zakładanie miejskich uli to jeden ze sposobów na zwiększanie populacji pszczół, które są zagrożone wyginięciem. Szacuje się, że ponad 75% żywności, którą spożywa człowiek jest pochodną pracy pszczół lub innych zapylających owadów. Miejskie pszczoły zapylają rośliny na ogrodach działkowych, w parkach, na balkonach, dzięki czemu rodzą one zdrowe owoce i wysiewają nasiona. W efekcie skutkuje to większą różnorodnością naszej roślinności, ale także zwierząt: ptaków, jeży, nietoperzy, a mniejszą liczbą owadów niepożądanych, jak muchy czy komary.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: