Jechał Bugatti z prędkością 417 km/h na niemieckiej autostradzie. Znamy wynik dochodzenia
Głośna sprawa czeskiego milionera, który rozpędził Bugatti Chiron do prędkości ponad 400 km/h na niemieckiej autostradzie właśnie się zakończyła. Wiemy, jakie konsekwencje poniósł za swój występek.
Kilkanaście tygodni temu w mediach wybuchła afera z czeskim milionerem, który sprawdzał prędkość maksymalną w swoim Bugatti Chiron na jednej ze słynnych, niemieckich autostrad. Władze Niemiec chciały surowo ukarać kierowcę. Wiemy, jak zakończyła się ta sprawa.
Bugatti Chiron to najszybsze, seryjnie produkowane auto. Prototypowy egzemplarz w wersji Super Sport rozpędził się do prędkości przekraczającej 490 km/h. Jednocześnie jest to jedno z najdroższych, najbardziej prestiżowych i luksusowych samochodów na świecie. Właścicielem jednego z egzemplarzy jest Radim Passer, milioner z Czech kochający hipersamochody.
To właśnie o tym człowieku zrobiło się bardzo głośno przed kilkoma miesiącami na terenie Niemiec. Milioner postanowił przetestować swoje Bugatti na odcinku autostrady, przy okazji nagrywając swoje wyczyny. Podczas jednej z prób rozpędził samochód do 417 km/h na godzinę.
Zobacz: Jechał 417 km/h – grozi mu za to 5 lat więzienia
Jednak ten występ nie został doceniony przez niemieckie władze. Niemiecka policja, a następnie prokuratura i Ministerstwo Transportu potępili zachowanie czeskiego kierowcy. W niemieckich mediach pojawiły się głosy, że władze chcą ukarać Czecha za sprowadzenie niebezpieczeństwa na innych uczestników ruchu z powodu braku możliwości zapanowania nad pojazdem przy takiej prędkości. Prokuratura wszczęła śledztwo, a kierowcy groziły nawet dwa lata więzienia i ogromna kara finansowa.
W pewnym momencie sprawę skomentowało nawet Bugatti, które wystosowało oświadczenie namawiające do odpowiedzialnych zachowań w ruchu drogowym, odcinając się od postępowania swojego klienta.
Ostatecznie okazało się, że śledztwo zostało zakończone, a Passer nie usłyszał zarzutów. Prawdopodobnie argumentacja o wyborze odpowiedniego odcinka autostrady w godzinach najmniejszego ruchu przekonały prokuraturę. Niewykluczone, że sprawie nadano specjalny ton i rozgłos w mediach, żeby ostrzec innych śmiałków przed nagrywaniem podobnych wyczynów. W portalach społecznościowych nie brakuje nagrań z niemieckich autostrad na których są rejestrowane niebezpieczne przejazdy.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: