Daria Mikólska

Jechał 417 km/h – grozi mu za to 5 lat więzienia

Czeski kierowca rozpędził ekstremalne Bugatti Chiron do prędkości 417 km/h na niemieckiej autostradzie. Okazuje się, że za ten występek może zaliczyć 5 lat odsiadki.

Od kilku dni gorącym tematem w sieci jest czeski kierowca, który podróżował po autostradzie z prędkością ponad 400 km/h. Okazuje się, że niemieckie autostrady bez ograniczeń prędkości to mit.

Pod koniec stycznia czeski milioner – Radim Passer – opublikował w sieci film, na którym widać, jak przemieszcza się po autostradzie z prędkością 417 km/h ultraszybkim i luksusowym Bugatti Chiron. W praktyce wszystko powinno wyglądać legalnie, gdyż poruszał się po odcinku drogi, na którym nie obowiązuje ograniczenie prędkości. W praktyce na tyle rozgniewał niemieckie organa sprawiedliwości, że sprawą zajmie się lokalna prokuratura.

Radim Passer rozpędził swoje Bugatti do 417 km/h

Bugatti Chiron to prawdziwy rodzynek na drogach całego świata. Auto jest wyposażone w silnik W16 o pojemności 8-litrów. Dlatego rozwinięcie tak ekstremalnej prędkości nie było dla tego samochodu wielkim wyczynem. Według danych z GPS czeski kierowca rozpędził się do 417 km/h. Wydarzenie zostało zarejestrowane na odcinku autostrady A2 pomiędzy Berlinem a Hanowerem. Na tym odcinku nie obowiązuje ograniczenie prędkości, ale wokół filmu zrobiło się tyle zamieszania, że zareagował niemiecki rząd i policja.

Kierowcy grozi nawet 5 lat więzienia

Do sytuacji odniosło się niemieckie Ministerstwo Transportu, które publicznie potępiło zachowanie czeskiego kierowcy. Zarzucono mu też możliwość złamania przepisów. Dlatego całą sprawą zajmie się niemiecka prokuratura. Limity limitami, ale każdy uczestnik ruchu drogowego powinien zachować bezpieczeństwo i nie powinien narażać innych uczestników ruchu na możliwość utraty życia lub zdrowia. Jeśli niemiecka prokuratura uzna, że jest winny – grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Ponadto, zgodnie z niemieckim prawem każdy kierowca powinien jechać na tyle szybko, żeby mieć pełną kontrolę nad samochodem. W niemieckich mediach pojawiły się wzmianki o tym, że niemiecka prokuratur może postawić kierowcy zarzut nielegalnego ścigania się z samym sobą na drodze publicznej.

Niemieckie autostrady bez limitu prędkości – trwa dyskusja

Ta sytuacja po raz kolejny poddaje pod debatę publiczną temat wprowadzenia stałych ograniczeń prędkości na niemieckich autostradach. Niemieccy politycy apelują, żeby ukrócić wolność kierowców, ponieważ w ich ocenie niemieckie autostrady są często wykorzystywane jako tory wyścigowe, a ludzie są zagrożeni absurdalnie dużymi prędkościami. Oprócz tego podnoszona jest kwestia hałasu i ekologii, ale pomysł regularnie jest odkładany na później.

Pomijając kwestie prawne i etyczne warto spojrzeć na temat czysto zdroworozsądkowo. Jadący z prędkością 400 km/h po prostej Bugatti Chiron pokonuje w ciągu jednej sekundy ponad 111 metrów. Samo hamowanie z 400 km/h do zera zajmuje temu hipersamochodowi prawie 500 metrów – tak wygląda teoria. Gdyby doliczyć do tego czas reakcji kierowcy oraz niekorzystne warunki drogowe – całość może wydłużyć nawet do kilometra. Wystarczy, że samochód jadący kilkaset metrów przed nami nieopatrznie zmieni pas na lewy bez spoglądania w lusterko – mamy gotowy scenariusz na tragedię.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze