Buchający ogień z wydechu ciężarówki? Ten kierowca ma na to swoje sposoby
Jak byście zareagowali, gdybyście zobaczyli ogień płonący w wydechu? Nerwy? Panika? Temu kierowcy takie zachowanie jest obce. Zachował się jak prawdziwy stoik.
Kierowca wysiadł szoferki i zaniepokojony spojrzał na ogień buchający z wydechu. Postanowił zaradzić sprawie, machając butem. Kiedy to nie pomogło, nachylił się i dmuchnął w ogień. Znowu nic.
Transport po polsku – bez prawa jazdy, bez badań, ale za to z licznymi usterkami
Zawiedziony, że jego profesjonalne metody nie skutkują, zajrzał do schowka, prawdopodobnie w poszukiwaniu gaśnicy, ale nie znalazł jej. Podszedł do przodu pojazdu, ale nagle zmienił zdanie i wsiadł do szoferki. Dodał gazu i krytycznym okiem spojrzał na wypluty z wydechu długi jęzor ognia.
„Nie widzę tragedii” powiedział kierowca ciężarówki bez koła
Widząc, że nic tu więcej nie wskóra, zamknął drzwi i ruszył. Ogień z wydechu jeszcze dwa razy liznął bok ciężarówki, po czym przygasł i zastąpiły go gęste kłęby siwego dymu. Czyli problem rozwiązał się sam, można kontynuować podróż.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: