Bojkot na Grand Prix Niemiec?
Po ostatnich awariach podczas GP Wielkiej Brytanii kierowcy dość ostro wypowiedzieli się na temat obecnej sytuacji oponowej.
Podczas czwartkowego spotkania Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix kierowcy dali jasno do zrozumienia, że nie są zbyt zadowoleni z sytuacji, do której doszło na torze Silverstone. Pomimo zapewnień ze strony Pirelli, że opony z kewlarowym oplotem będą bezpieczniejsze, zawodnicy wprost mówią o możliwym bojkocie wyścigu.
Czy nowe opony okażą się lepsze? |
![]() |
fot. Pirelli |
Oto fragment specjalnego oświadczenia kierowców:
„Kierowcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu chcą wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie wydarzeniami na torze Silverstone. Wierzymy, że poprawki przyniosą zamierzony skutek i nie zobaczymy już tych problemów podczas GP Niemiec. Jesteśmy gotowi jechać samochodami na limicie, tak jak tego oczekują nasze zespoły, sponsorzy i fani. Zdecydowaliśmy jednak, że jeżeli powtórzą się problemy z Wielkiej Brytanii, to wycofamy się z imprezy w trybie natychmiastowym, gdyż ten możliwy do uniknięcia problem zagraża życiu kierowców, porządkowych oraz fanów”.
Najnowsze
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Każdy, kto choć raz próbował zaparkować w Warszawie, wie, że to walka o każdy centymetr. W tej codziennej bitwie o przestrzeń, na pierwszej linii frontu często stoją ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – osoby z niepełnosprawnościami. Przeznaczone dla nich miejsca, oznaczone jako tzw. „koperty”, bywają bezczelnie zajmowane. Inny proceder to kupno karty uprawniającej do legalnego […] -
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
-
Via Carpatia to droga donikąd? Oto dlaczego Polska wschodnia wciąż nie ma swojej ekspresówki
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
Zostaw komentarz: