Audi pojechało prosto na czołówkę z dostawczakiem. Jak do tego doszło?
Oglądanie takich zdarzeń ma w sobie coś przerażającego. Możemy tylko domyślać się, co stało się z kierowcą Audi.
Opis nagrania nie zawiera niestety żadnego wyjaśnienia. Wiemy tylko to, co widać na nagraniu. Srebrne Audi podąża normalnym tempem za jadącym przed nią tirem. Po chwili daje się jednak zauważyć delikatne ściąganie niemieckiego auta na lewo.
Pirat w BMW wyprzedzał na czołówkę. Zabił kierowcę, jadącego z naprzeciwka
To nie był niestety przypadek, albo chwilowe zagapienie się kierowcy. Audi Konsekwentnie dryfowało w stronę przeciwległego pasa, by tuż przed łukiem drogi wyjechać wprost na czołówkę z białym dostawczakiem. Jego kierowca w ostatniej chwili próbował uciec, ale niewiele to dało – doszło do czołowego zderzenia.
Na oczach policji wyprzedzał na czołówkę, zderzył się z innym autem i wypadł z drogi
Z opisu możemy dowiedzieć się, że obaj kierujący wyszli z pojazdów o własnych siłach. Uszkodzenia Audi wyglądały na poważnie, ale tak właśnie wygląda zderzenie nowoczesnego auta – przód pochłania energię, chroniąc podróżnych. Trudno powiedzieć, co doprowadziło do tego zdarzenia. Może sprawca przysnął na moment, a może za długo spoglądał w telefon i nie zauważył, że jego auto zmienia tor jazdy?
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: