Anne de Mortemart: pierwsza osoba na świecie, która dostała mandat za przekroczenie prędkości
Jeśli dziś zdanie egzaminu i uzyskanie prawa jazdy może oznaczać dla młodych ludzi wolność, to wyobraźcie sobie co mogło ono oznaczać w 1898 roku dla Anne de Mortemart, pierwszej kobiety, która zdobyła prawo jazdy!
Anne de Rochechouart de Mortemart, księżna Uzès, była bogatą francuską arystokratką. Zasłynęła z zaangażowania w sprawy feministyczne, charytatywne, politykę, sportowe polowania, motoryzację i sztukę.
W 1889 roku gazeta „The Epoch” tak opisała księżną:
Księżna, która ma teraz nieco ponad czterdzieści lat, jest niska i krępa. Ma życzliwą, inteligentną twarz, kasztanowe włosy i śmiejące się niebieskie oczy…
Anne de Mortemart była jednym z pierwszych klientów Émila Delahaye, francuskiego pioniera motoryzacji, który założył Delahaye Automobiles.
Przeczytaj też: Mary Anderson i Charlotte Bridgwood: kobiety, które wynalazły wycieraczki samochodowe
23 kwietnia 1898 roku księżna została pierwszą kobietą w historii, która uzyskała prawo jazdy.
O jej niezwykłym entuzjazmie do jazdy samochodem niech świadczy fakt, że w tym samym roku, 9 czerwca , przeszła do historii, jako pierwsza osoba na świecie, która dostała mandat za przekroczenie prędkości.
W słynnym Lasku Bulońskim, pośród konnych dorożek, swoim samochodem jechała 15 km/h, podczas gdy ograniczenie prędkości wynosiło 12 km/h. Policjant zagwizdał na nią, nakazał jej zatrzymać pojazd i ukarał mandatem w wysokości pięciu franków za przekroczenie prędkości.
Przeczytaj też: Bertha Benz: pierwsza kobieta w historii, która odbyła samodzielną podróż automobilem
Parę lat później księżna Uzès została przewodniczącą Klubu Motoryzacyjnego Kobiet.
Anne de Mortemart była prawdopodobnie jedną z pierwszych „scorchers”, jak opisywano później w popularnym żargonie epoki kobiety, które lubiły jeździć szybko samochodami, przekraczając granice. Innym popularnym określeniem było „motorina” (przypuszczalnie nawiązujące do „balerina”), jak mówiono o kobietach, których samochody zdawały się gładko sunąć podczas jazdy.
Najnowsze
-
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
Przepisy w ostatnich latach co chwila się zmieniają i nie wszyscy kierowcy za nimi potrafią nadążyć. Przykładowo nie ma już obowiązku posiadania naklejki na szybie z numerem rejestracyjnym, ale zbliża się nowy obowiązek, także związany z naklejkami. -
Jest zielone światło na nowy odcinek S19. To część szlaku Via Carpatia
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
-
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
-
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
Zostaw komentarz: