Karolina Chojnacka

192 razy zdawał na prawo jazdy! Pewien 50-latek od 17 lat próbuje zostać kierowcą

Szczerze? Podziwiamy za wytrwałość... ale może czas powiedzieć sobie „dość”? Czy osoba, która 192 razy nie zdała egzaminu teoretycznego powinna zostać kierowcą? I może nadszedł czas, by wprowadzić jakieś limity podjeść do egzaminu na prawo jazdy?

Mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego po raz pierwszy podszedł do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy w wieku 33 lat, w 2004 roku. Od tego czasu, bezskutecznie próbuje zdać egzamin. Mężczyzna do egzaminu teoretycznego podchodził już 192 razy, i z tym niechlubnym wynikiem został rekordzistą miejscowego WORD-u oraz krajową sensacją.

Czy to pech? Czy brak sumienności? Ciężko powiedzieć. Chociaż fakt, że przez 17 lat mężczyzna nie był w stanie nauczyć się zagadnień teoretycznych, nie najlepiej o nim świadczy.

Przeczytaj też: Prawo jazdy można już zostawić w domu, ale eksperci alarmują, by tego nie robić!

Sytuacja ta skłaniana nas jednak do rozmyślań – czy taka osoba powinna zostać kierowcą? Może czas wprowadzić jakieś limity podjeść do egzaminu na prawo jazdy? W rozmowie z TVP3 Łódź jeden z instruktorów nauki jazdy przyznał, że powinien istnieć przepis, mówiący, że po 20. czy 30. nieudanym podejściu do zdania egzaminu, dalsze próby powinny zostać takiej osobie uniemożliwione, ponieważ tak liczne niepowodzenia mogą świadczyć o tym, że kandydat po prostu nie nadaje się na kierowcę i może w przyszłości (jeśli kiedykolwiek uda mu się zdać egzamin) stwarzać zagrożenie.

Stanisław Kobusiewicz, właściciel jednej z piotrkowskich szkół nauki jazdy, instruktor z ponad 40-letnim doświadczeniem, uważa, że nie każdy musi być kierowcą, a niektórzy wręcz nie powinni nimi być. W rozmowie z lokalnym portalem powiedział:

Można zrozumieć niedouczenie, stres, że komuś powinie się noga nawet 5 czy 8 razy na egzaminie teoretycznym, ale prawie 200 razy?! To już powinno być rozwiązane systemowo, powinny być jakieś przepisy nakazujące po 20. czy 50. nieudanej próbie wykonanie specjalistycznych badań psychologicznych predyspozycji do bycia kierowcą. Temu panu może w końcu się uda i zda, ale ja nie wpuściłbym go za kierownicę, bo uważam, że będzie stanowił zagrożenie.

Obecnie takich przepisów nie ma. Do egzaminu może podchodzić tyle razy ile się chce, póki starczy nam pieniędzy lub determinacji. Dziennikarze łódzkiego TVP obliczyli, że przez 17 lat mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego wydał na swoje próby prawie 6000 złotych! A mówimy tu „tylko” o egzaminie teoretycznym. Jeśli 50-latek w końcu zda „teorię”, to przed nim jeszcze egzamin praktyczny…  

Portal piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl nieoficjalnie dowiedział się, że mężczyzna pod koniec marca po raz kolejny przystąpi do egzaminu.

tymczasowe prawo jazdy

Przeczytaj też: Czekają nas poważne podwyżki cen egzaminów na prawo jazdy

Jak wygląda egzamin teoretyczny na prawo jazdy?

Obecnie egzamin teoretyczny na prawo jazdy składa się z 32 pytań – 20 podstawowych i 12 tzw. specjalistycznych. Są one losowane z puli zawierającej kilka tysięcy pytań. Pytania są wyceniane na 1, 2 lub 3 punkty, a żeby zdać, należy uzyskać co najmniej 68 punktów na 74 możliwych do zdobycia. Czas trwania egzaminu wynosi 25 minut, a koszt podejścia do niego to 30 złotych.

Z prawie wszystkimi pytaniami, jakie mogą paść na egzaminie, a także z odpowiedziami, które uważane są przez autorów tych pytań za poprawne, można się zapoznać, ściągając odpowiedni plik ze strony Ministerstwa Infrastruktury.

Przeczytaj też: Najpopularniejsze błędy popełniane podczas egzaminu na prawo jazdy

A co Wy sądzicie o całej sytuacji? Kibicujecie wytrwałemu 50-latkowi? Czy uważacie, że czas wprowadzić jakieś limity podjeść do egzaminu na prawo jazdy, zarówno teoretycznego, jak i praktycznego? A może uważacie, że to w porządku, że egzamin można zdawać do skutku?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze