„Naprawił” układ hamulcowy w ciężarówce trytytkami. A to nie wszystko

Co robicie, kiedy w swoim samochodzie macie jakiś problem z hamulcami. Jedziecie do serwisu lub warsztatu? Temu kierowcy zawodowemu wystarczają trytytki oraz głębokie przeświadczenie, że nie przy każdym kole hamulce muszą być sprawne, żeby pojazd się zatrzymał.

Na krajowej „siódemce” patrol ITD z Kielc zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą należący do białoruskiego przewoźnika. Już wstępna kontrola z użyciem m.in. specjalistycznego sprzętu diagnostycznego, pozwoliła stwierdzić awarię układu hamulcowego naczepy.

„Nie widzę tragedii” powiedział kierowca ciężarówki bez koła

Jak się okazało, awaria nie była dla kierowcy zaskoczeniem. Przewody odpowiadające za prawidłowe działanie hamulców na pierwszej osi naczepy zostały odłączone i „zabezpieczone” przed ubytkiem powietrza tzw. trytytkami, czyli plastikowymi zaciskami. Niesprawny był również układ ABS.

Jechał tirem bez koła, ale to był dopiero początek jego kłopotów

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy i wydali zakaz jej dalszej jazdy do momentu naprawy stwierdzonych usterek. Kierowca został ukarany mandatem. Konsekwencje finansowe grożą też przewoźnikowi. Wobec niego wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.

{{ image(34535) }}

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze