Policjant chciał wymusić mandat? Czy tylko lubi udawać idiotę?
Dalecy jesteśmy od krytykowania pracy policji i doszukiwania się w ich działaniach jakichś nieistotnych, ludzkich błędów, żeby tylko móc napisać: „Ha! Stróże prawa łamią prawo!”. Ale to już było przegięcie.
Na nagraniu widać, jak samochód z kamerą stoi na skrzyżowaniu przed sygnalizatorem, wyświetlającym czerwony sygnał. Nagle słyszymy policyjną syrenę, a w szybie odbija się niebieskie światło. Autor nagrania natychmiast podjeżdża do przodu, wjeżdżając prawą stroną na chodnik, aby zrobić miejsce dla radiowozu.
Próba wymuszenia mandatu, czy niekompetencja policjantki?
Stoi tam i czeka trochę zdezorientowany, ponieważ radiowóz nie przejeżdża koło niego. Po chwili podchodzi policjant i pyta kierowcę… czy brał jakieś narkotyki! Kompletnie zaskoczony autor nagrania odpowiada że nie. „Dlaczego pan na czerwonym świetle przejechał?” – dopytuje funkcjonariusz. Kierowca odpowiada, że chciał przepuścić radiowóz, który włączył sygnały uprzywilejowania. Policjant… zaprzecza temu! Twierdzi, że żadnych sygnałów nie było, a jak radiowóz miał przepuszczać, skoro radiowóz stoi. Może to pan policjant coś brał?
Policja chciała wymusić mandat od kierowcy?
Ciąg dalszy wyjaśniony jest już niestety tylko w formie planszy informacyjnej. Policjanci, którzy stali na pasie obok, przeznaczonym do jazdy na wprost, podobno zauważyli, że w aucie autora przepaliła się żarówka oświetlenia tablicy rejestracyjnej i dlatego chcieli go zatrzymać. Chociaż stał. Kierowca pojechał za funkcjonariuszami na parking, gdzie dokładnie sprawdzili stan techniczny jego auta oraz takie rzeczy jak gaśnicę i trójkąt! Koniec końców jedynie go pouczyli. Autor nagrania uważa, że chcieli wymusić na nim mandat za przejechanie na czerwonym świetle, ale podczas późniejszych oględzin jego auta zauważyli kamerkę, więc wiedzieli, że ich plan nie wypali. Bardzo wiele wskazuje na to, że tak faktycznie było.
Najnowsze
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
Media oraz policja sprawiły, że kierowcy są przekonani o niemal nieograniczonym pierwszeństwie pieszych na drodze. Realia są bardziej skomplikowane, a jeszcze inaczej wygląda to w sytuacji, gdy pieszy wchodzi na psy przecinające drogę dla rowerów. -
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
-
Prowokuje innego kierowcę, a gdy tamten reaguje agresywnie, zaczyna lamentować, że dzieci wiezie
Zostaw komentarz: